Szkieletorek a na co Lili w szpitalu leżała
Na początku roku się przeziębiła ,miałam katarek i czasem sporadyczne kaszlała.Po tyg dostała gorączki ,trwała 2-3 dni i cisza.Poszłam na kontrole,wszystko ok .Miałam leki ale nie silne na ten delikatny kaszel i robiłam jej inhalacje dodatkowo inhalatorem(uwielbia je robić).
Tydz minął i znów gorączka , i potem kolejny tydz i gorączka wysoka 40 stopni dreszcze itp. W tym czasie byłam 3 razy u lekarza i wszystko osłuchowo było ok. Jednak miałam już skierowanie na badania z krwi i mocz.Zrobiłam rano po tej wysokiej gorączce (w nocy jeszcze na izbę przyjęć dzwoniłam konsultować się ) i tego samego dnia jakoś kolo 14 dostaje telefon ze córka ma wyniki tragiczne i mam natychmiast stawić się z nią do szpitala. Lekarze latali koło niej jak opętani,nic nie powiedzieli nam , wkłuwali się jej 30 min ,nawet nie chce sobie przypominać jak ona płakała chociaż chyba ja bardziej .
Rano dopiero powiedzieli ze podejrzewają sepsę , cala noc kroplówki zastrzyki i leków masa. Na szczęście dokładne badania po 7 dniach wykazały ze to nie sepsa a zapalenie nerek.Jednak stan był bardzo poważny . Lila przez ten czas choroby bardzo schudła,apetytu zero ) .W szpitalu byliśmy 7lub 8 dni już nie pamiętam.Koszmar dla mnie rodzica patrzeć na to cierpienie dziecka.Codzienne klucie igłą,zastrzyki masa badan ona ciągle wybudzana co zasnęła .Ahh koszmar ale już jest dobrze i dlatego mamy przez pół roku robić co miesiąc badanie moczu a potem mamy ją pilnować,jeśli zauważymy jakąś gorączkę ,brak smaku,zmiana zachowania dziecka, mocz inny zapach natychmiast badanie moczu bo to ma tendencje do wracania często .
A i wtedy jej wychodziły zęby czwórki 3 sztuki na raz więc ja sobie brak apetytu i ta gorączkę troszkę tłumaczyłam zębami.
I przez to długo miałam straszne wyrzuty że zaniedbałam ją, do dziś uważam że mogłam więcej zrobić
Pola w domu też marudna, że hoho!
Mojej też się bardzo nudziło i marudziła więc po 16 pojechaliśmy z siostra i mama na basen .Lila wodę kocha więc wyszalała się i zaraz po 19 padła .
u dentysty też się zawsze kłócą która pierwsza do borowania
No to brawa dla zuchów ;)
w sobote zlece Marcinowi ugotować mi zupe krem brokułową
Ojj ja uwielbiam zupy krem.Brokułowa,cebulowa z dyni hmm już nie pamiętam jakie jeszcze jadłam ale kocham je do tego ser starty i bagietka z masełkiem czosnkowym podpieczona chrupiąca mmmmm pyszności
ja jestem uczulona na jad owadów już miałam akcje w których omało nie zeszłam
O kurka no to masz bardzo nieciekawie.