jejku Wy to już chyba wszystko macie, ja to jeszcze nic
, ciąża zagrożona przedwczesnym porodem, a ja jakoś za nic się nie wzięłam, męża siostra ma nasze łóżeczko, wózek i nosidełko, już 2x im wspominaliśmy ,żeby nam to oddali, ale jakoś się nie biorą za składanie i oddanie,
z rzeczy kosmetycznych nic nie mam, muszę czekać do czerwcowej wypłaty,
dziś mama w planach ,,odkopać" ciuchy po Szymku i sprawdzić co się przyda,a będzie trzeba dokupić,