Jesień mamy wita 2013

[szkieletorek]

Dziewczynki słyszałayście o tej akcji Rosmana .dla przyszłych mam

Nie słyszałam nic.Daj znać jak coś będziesz wiedzieć.

ciasto z rabarbarem sie piecze...

Ja też dziś zrobiłam. W ogrodzie narosło rabarbaru więc zrobiłam ciasto (już pasek zjadłam ) i ugotowałam kompot z rabarbarem i truskawkami co zostały mi zamrożone z tamtego roku.
Planuję zrobić jeszcze placek z jabłkami i taką a'la bezą na wierzchu .

Szkieletorek a ja dalej ciekawa jestem, czy już mama wie, że ponownie babcią zostanie?

Tak wie.Ale reakcji no właściwie brak.Powiedziała tylko ,,no fajnie,,.
Pierwsza ciąża bardziej wiadome cieszyła .
Ale mnie to wisi ,ważne że ja się cieszę.

Pokaże Wam moja Polę

Jaka masz piekna córcię. No lala malowana.

szkieletorku z tym siusianiem nocnym to też już nie daje rady a i maż mi chrapie jak stary traktor a po po budce na siku z zaśnięciem problem

Dokładnie to samo u mnie .Achh a co będzie pod koniec ciąży z tym sikaniem kiedy dzidzi będzie duże i nacisk będzie większy.

[spinka]

Szkieletorku nie przejmuj się mama, na ciążę z Polą zareagowała fochem, że późno jej mówimy. Co prawda uwielbia Polę, ale jak ona czegoś nie chce to ona nie może tego zrozumieć i mówi, że babcia już jej nie kocha - nie trzeba chyba komentować

[lala]

Witam
Spinka - udanej zabawy
Nie byłam dziś w rosmanie bo pogoda brzydka a Mateusz znowu ma mega katar
Ja od rana sprzątam. Została mi jeszcze łazienka. Zrobiłam sobie chwile przerwy na obiadek i kawkę
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też mają problem ze sprzątanie swojch zabawek , ja już do swojego nie mam sił

[szkieletorek]

babcia już jej nie kocha - nie trzeba chyba komentować

No chyba sobie daruje komentarz.

Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też mają problem ze sprzątanie swojch zabawek , ja już do swojego nie mam sił

Moja jak była zima to walczyłam z tym i wywalczyłam.Zbierała,teraz mało bawi się w domu,właściwie wcale i gdy nagle pojawia się dzień deszczowy i bawi w domu to buntuje się by zbierać.Niedawno 40 min się darła ale w końcu pozbierała.Tylko że miałam już nerwy na granicy wytrzymałości.

Czy wy tez już macie skurcze łydek w nocy ?? Matko, dziś pierwszy raz miałam.Szybko sobie przypomniałam jak to wyglądało w poprzedniej ciąży.Ojj bolii bardzo

[szkieletorek]

Pogoda u nas nawet nawet.Szału nie ma co prawda ale słoneczko jest mimo chłodnego wiatru.
Lila z tatusiem na polu .Ja przed chwila wyciągłam drugiego placka z pieca i idę wziąć kąpiel .Jakoś słabo sie czuje i ogólnie żołądek mi dokucza.

[edulita]

spinka - oby Poli szybko mineła infekcja
co do słów babci ręce mi opadły
leona - uwielbiam rabarbar w każdej postaci
oszczędzaj się z tym schylaniem - może masz ucisk na jakiś nerw moja siostra tez miała tak jak ty
szkieletorek - dobrze że już powiedziałas mamie i najważniejsze że wy się cieszycie a reszta to trudno - choc wiem że to średnio miłe uczucie gdy nasi bliscy nie reagują tak jakbyśmy chcieli
Ja przy Nikoli miałam skurcze łydek oj bolało ale bra łam magnez i żelazo i troszke sie uspokoiło porozmawiaj z ginem
lala - u mnie od rana pada i pogoda do duszy co do sprzątania zabawek to czasami trzeba huknąc na nie ale ogólnie nie jest źle - gorzej jak jakieś dzieci do nich przyjda i kompletnie wszystko pościągają z półek i wyciągną z pojemników no to wtedy już same nie daja rady
Pochwale wam się moim brzuszkiem dziś siostra zrobiła mi piekne malowidło na brzuszku i zrobiliśmy małą brzuszkową sesje

[szkieletorek]

Pochwale wam się moim brzuszkiem dziś siostra zrobiła mi piekne malowidło na brzuszku i zrobiliśmy małą brzuszkową sesje

Malunek piękny ,zdolna siostra. A sesja superowa. Brzuszek masz śliczniutki,zgrabniutki .Dziewczynki super.

[moni26]

"edulita" bardzo fajna pamiątka córeczki masz śliczne

[edulita]

Dziekuje za pochwały
Ja rano obudzona życzeniami pieknie zastawiony stół do śniadanka i laurki od córeczek miły początek dnia.
Zycze wam dziewczynki samych radosnych dni i pociechy z dzieci w dniu naszego maminego święta :ico_buziaczki_big:

[szkieletorek]

Ja od córci dostałam buziaka ,przytuliła mnie i dostałam karteczkę napisana przez tatusia.

Niedziela minęła szybko. Wczoraj wieczorem przyleciał szwagier . Rano śniadanie,szykowanie obiadu,kościół potem obiad ,Lili drzemka i myśmy się przespali ponad godzinkę. A popołudnie na polu aż do 19.Kolacja i Lilcia już śpi a my mamy cisze i luz.

Powiedzieliśmy córci o dzidziusiu.Często podchodzi do nie (szczególnie gdy widać brzuszek ) i mówi ,,dzidzi,, robi cacy i tuli że tak mocno kocha.Na swój sposób myślę że jakoś rozumie.Z czasem brzuszek urośnie to może bardziej się oswoi.