kurcze skasowało mi cały post...wrrr
Quanchita mam nadzieje,ze jednak nie zapomnial
Mamusia w domu niech Marysia w pieluszce lata najlepiej!
Kasiala zazdroszcze silnej motywacji - ja mam teraz mega lenia
Co do chodzenia to myslę,że do roczku nie ruszy jeszcze.Chyba za miękkie nogi ma
Ale pochwalę się jeszcze,że wczoraj jak Marcinek zobaczył mojego tatę to 3 razy zawołał za nim " DADEK" Ale jestem dumna
Dzis znowu taki ukrop...w nocy był koszmar!!
Dziś na ogródek już nie jedziemy bo ja mam kontrole u lekarza.Ale to moze nawet lepiej.,niech młody odpocznie troche od tego upału.