Cześć! Wczoraj jakoś tak ciężko się czułam, że nawet pisać nie miałam nastroju, tylko czytałam. Brzuch wydawał mi się strasznie ciężki i jakoś tak ciasno mi było. A. jak wrócił to stwierdził, że jakoś tak mi wywaliło brzuchol i że bardzo duży, nie wiem czy to mała się tak ułożyła czy jak. Twardy mi się wydawał cały dzień, no i zdecydowanie mniej szalała niż zwykle moja lokatorka, ale i tak dawała o sobie znać dość regularnie.
Edulita noto wcześnie córcię na te kolonie wysyłasz, ale to zależy od tego jakie dziecko jest.
Szkieletorku u nas czeka się na wyniki tyle co na normalne badania, czyli tego samego dnia po południu są do odebrania.
Leona płaczka teraz to i ja jestem zawodowa, te buzujące hormony potrafią czasami dobić. Ale mam wielką ochotę na tą botwinkę. No i jeszcze gołąbki za mną chodzą. A wózek wygląda bardzo fajnie
Betina całe szczęście że jest poprawa. Trzymam kciuki!
Kamilka udanego wyjazdu, już tylko tym żyjesz

A z wagą to zazdroszczę
Jenny co nowego w domku macie?Jak samopoczucie? A Ty nie miałaś jakoś teraz do szpitala iść na trochę?