u nas Maly tez tak zaczal reagowac.. Krzysiu bije, krzysiu pluje, Krzysiu gryzie.. po kilku prosbach do nauczycielki, na zebraniu spotkalam sie z tata Krzysia, razem z nauczycielka obgadalismy problem.. okazalo sie, ze Krzysiu na mojego malego to samo gada.. A nauczycielka podsumowala, ze to dwaj najlepsi koledzy, bawia sie, lgna do siebie wszedzie, razem jedza, i caly czas sie zaczepiaja.. doszlo do tego, ze szafki musieli im zamienic, bo przy wychodzeniu na dwor rzucali swoimi rzeczami :D Ot taka przedszkolna milosc..