Ja przez prawie 2 lata miałam nadliczbowe kilogramy po dwóch ciążach. Czułam się z tym okropnie - najgorszy był brzuch i wisząca fałda skórna, która uwidoczniała się tym bardziej, że jestem po 2 cesarkach
Koniec końców wzięłam się za siebie: zaczęłam jeść mniej i zdrowo, ćwiczę na orbitreku - na więcej aktywności fizycznej nie mam czasu, bo wróciłam do pracy i choćbym chciała, to nie jestem w stanie się rozerwać na strzępy. Od roku łykam olej z wiesiołka (Gal), który też pomaga i przy okazji ma mnóstwo właściwości prozdrowotnych. Chudnę powoli, ale nie chodzę głodna, mam więcej energii i na liczniku już 23kg mniej