Zgadzam się w 100%. Czytałam kiedyś o takich badaniach, wedle których wykazano bezpośredni związek pomiędzy tym, ile książek dziecko znajdzie w domu, a po ile jest w stanie sięgnąć samodzielnie. Czytajcie rodzice, czytajcie!To jest dobre pytanie. Jak się w domu nie czyta, to żadne zmuszanie i grożenie nie pomoże. Bo po prostu nikt tego w dziecku nie zaszczepił. I dlaczego miałby lubić czytać książki jeśli rodzice tego nie robią? Wiem, że jest sporo wyjątków, ale nie znam odwrotnych przypadków - że dziecko pomimo starań rodziców od maleńkości nie chciały czytać jako dorośli.A czytałaś dziecku, jak było małe? Uczyłaś je traktowania lektury jako przygody? Bo jeśli nie, to może być zbyt późno na zmianę. A jeśli tak, a po prostu książki synowi nie odpowiadają, to czasem warto po prostu przymknąć na to oko... i kupić opracowanie lektury. A dziecku pozowolić na czytanie tego, czego chce.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość