08 lis 2019, 00:35
Dziewczyny, mam problem. Rozstałam się z facetem 5 miesięcy temu. On zerwał, chciał się jeszcze wyszaleć. W zasadzie rozstanie przebiegło w zgodzie. Mamy to samo towarzystwo znajomych i przez to widujemy się regularnie. Wiem, że najważniejszą rzeczą jaką powinnam zrobić to zerwanie kontaktu całkowicie, ale póki co jest to niewykonalne. Chciałabym jednak jakoś z tego wyjść bo moja nadzieja na to, że jeszcze coś nas połączy z powrotem raczej minęła. On jest jeszcze mentalnie dzieckiem i jego zachowania są dziwne. Często na imprezach jest zły o to jak się ubrałam bo kiedyś spódniczki i tym podobne nosiłam tylko kiedy gdzieś z nim wychodziłam. Tu niby daje jakieś sygnały, że coś jeszcze czuje, a później zachowuje się jak totalny debil. Ostatnio kiedy rozmawiałam z nim i przez przypadek zeszło na temat faceta, który do mnie pisze i stara się, żeby się spotkać. Mój były mówił do mnie rzeczy typu „daj mu szanse” albo „on się stara” chociaż cały czas powtarzałam, że gość nie zachowuje się odpowiednio i, że nigdy się z nim sam na sam nie widziałam. Nie wiem czy z jego strony to była szczera rada, którą wyśmiałam czy po prostu chciał wyjść jakoś z tej sytuacji z twarzą, był trochę podpity może nie chciał wyjść ma gościa, któremu jednak nie spodobało się to, że mam kontakt z kimś innym. Nie wiem, pewnie pomyślicie, że to gówniarskie, ale nie radzę sobie z pokazaniem mu, że mam już to wszystko w nonono i to nie dlatego, że tak naprawdę nie mam tylko kiedy on zachowuje się w porządku ja też jestem miła bo tak już mam i on wtedy czuje, że wszystko jest okej i że nie ma o co się martwić bo przecież ona nadal coś do mnie ma. Wiadomo, że mam, byliśmy razem 3 lata. Proponuje zająć sobie jakoś czas, tu studia, tu praca i chce jak najmniej go widywać, a właśnie w tym czasie jego przyjaciel i moja przyjaciółka zbierają się do powrotu do siebie i widzę się z nim bardzo często. Próbuje mieć dystans jakikolwiek, żeby wiedział, że już nie jest tak jak było, ale jak to pokazać dostatniej?