kasia1983 pisze:nieważne ile radzy będę rodzić chcę aby traktowano mnie z należytym szacunkiem
ja cie doskonale rozumiem ale nie nastawiaj sie na to że lekarze albo polozne beda cie traktować jak przysłowiową księżniczke
nie chce zebys mnie zle zrozumieła ale chodzi mi o to że lepiej sie nastawić na najgorsze a potem mile rozczarować niż oczekiwać nie wiadomo jakiego szacunku bo ci ludzie są tam tylko w pracy a to że akurat ich praca polega na przyjmowaniu na swiat nowych ludzi nie zawsze jest gwarancją że są to mili i przyjażnie nastawieni ludzie
ja nastawiam sie że niekt sie mna za bardzo nie bedzie interesował i musze starać sie sama sobie radzic w pierwszym etapie porodu bo nikt nie bedzie ze mna siedział i gładził po raczce (no pomijając meza)