Strona 2 z 5

: 03 gru 2010, 20:47
autor: markotka
No więc w rezultacie kupiłam karuzelę na łóżeczko dla małej, koleżanka bardzo się ucieszzyła, bo nie ma :-D a dla niej kupiłam herbatkę na laktację i wkładki laktacyjne, no i karteczkę z gratulacjami a w niej były różowe skarpeteczki :-D pieluchy też mogłam kupic, bo w szpitalu nie mają :ico_szoking: i dają tylko tetrę, no i koleżanka czekała aż mąż jej przywiezie.

: 03 gru 2010, 20:53
autor: zaczarowana
Ja napewno się cieszyłam z
*ubranek,
*herbatek też trochę dostałam i na laktację i dla maluszka,
*książka opisująca pierwszy rok życia maleństwa jest bardzo trafionym prezentem dla mamusi która urodziła pierwszego dzidziusia,
*pieluszki? Widzę, że temat rzeka. Osobiście ucieszyłabym się. Jeśli komuś się nie spodobają mogą oddać do szpitala na położnictwo- tam zawsze znajdzie się maluszek potrzebujący pieluszek.
*Zapas kolorowych pieluszek tetrowych- fajna sprawa. Wkłady laktacyjne dla mamusi karmiącej.
*Płyta z kołysankami dla niemowlaczków.
*dla mamusi płyn do kąpieli *aromaterapia albo *spa -dla relaksu
Można by tu wymieniać i wymieniać

[ Dodano: 2010-12-03, 19:55 ]
markotka, super wybór!!
Ja też dostałam karuzelkę dla malucha, akurat nie miałam. I byłam wniebowzięta
Fajny pomysł z karteczką i skarpetkami :)

: 03 gru 2010, 21:03
autor: karmelka
Ja się ucieszyłam z ubranek dla Filipka i pieluch ;) Dostał też śliczną karuzelę,ale to przed porodem (od mojej siostry)

: 03 gru 2010, 21:32
autor: madzens
Ja bardzo sie cieszylam jak Jas dostal pieluszki oczywiscie kazdy kto chcial mnie odwiedzic to pytala sie co kupic-a ja szczerze odpowidalam ze pampersy bo to zawsze sie przyda a ubranek mam mase a wiadomo dziecko szybko z nich wyrasta :-) A co Ja otrzymywalam-zazwyczaj kwiaty albo ptasie mleczko :-D Chociaz nic nie chcialam ale taki maly prezent bardzo cieszy :-D

: 03 gru 2010, 22:55
autor: mama Kasia
Pozwólcie że i ja się wtrącę;)
Osobiście uważam, że pieluchy, chusteczki to bardzo dobry pomysł, wiadomo, że wówczas jako prezent nie kupuje się "no name", tylko jakieś lepsze, a pampers, huggis, czy nawet happy są bardzo dobre. Ja tez na moich dzieciach nie "testowałam" po prostu kupowałam takie jakie były w promocji :-D ,oczywiście gdyby coś się działo to bym takich czy innych nie uzywała, ale przeżyły, a gdy trafiło się odparzenie cudowny okazał się sudokrem(też dobra rzecz na prezent!). Tak samo chusteczki, te rzeczy idą jak woda przy noworodku. Sama dostałam kilka paczek i byłam baaardzo zadowolona, a z ciuszków, cóż, niektóre zarówno synek jak i córcia mieli 1 raz na sobie, a mam ze 2 ciuszki co ich wogóle nie zdążyłam założyć :ico_placzek: Zabawki, no fajne, ale gdy przy 10 maskotce musisz się cieszyć to, hm... Mnie przydały się również kosmetyki dla dzieci typu oliwka, żel do mycia. Choć Aruś dostał oliwkę Johnnsona i okazało się że go uczula, ale to nie szkodzi , ja ją zużyłam :-D .

: 05 gru 2010, 17:03
autor: izuś_85
w naszym przypadku pieluchy sie nie sprawdziły na prezenty bo na pampersy Maja była uczulona, na huggiesy też i musiałam dwie paczki oddać komuś bo otwarte
a gdyby dostała cos innego to bym sie cieszyła bo tak prezent dla Majki dostał ktoś inny :ico_noniewiem:
wtedy używaliśmy tylko Dady a potem Toujoures z lidla, jak ktoś chciał kupić pieluchy to uprzedzałam że jest uczulona

chusteczki i kosmetyki też trafione prezenty, moim zdaniem Nivea jest taka neutralna, nie słyszałam jeszcze od nikogo zeby jego dziecko było na nivea uczulone :ico_noniewiem:

: 05 gru 2010, 22:55
autor: NICOLA_1985
ja też się wypowiem :-D
u mnie było tak , że ja byłam zadowolona zawsze z ciuszków, pampersów, chusteczek nawilżanych, karuzelki na lożeczko i innych zabawei interaktywnych oraz grzechotek , ręczników, rożków, kocyków oraz pieniążków jedyne z czego nie byłabym zadowolona to kolajne maskotki których już mam bardzo dużo... dlatego ja zawsze zapytana o to co ktoś ma kupić dla dziecka odpowiadałam szczerze po prostu co mi jest potrzebne.
a jeszcze jedno.. do mnie jak ktoś przychodził to zawsze kupował cos dla dziecka ale nigdy nie sie spotkałam z tym , żeby ktoś kupił coś mi.

: 06 gru 2010, 09:56
autor: izuś_85
nigdy nie sie spotkałam z tym , żeby ktoś kupił coś mi.
ja od znajomych raczej nie dostawałam prezentów
raczej czekoladki :-D
ale od męża dostałam pierścionek ze szlifowanym granatem :-D :-D

: 06 gru 2010, 10:20
autor: NICOLA_1985
ale od męża dostałam pierścionek ze szlifowanym granatem
no tak od męża to co innego za córkę dostałam aparat cyfrowy a za syna mam obiecaną ramkę cyfrową ale jeszcze nie zakupioną :ico_oczko: ale mi chodziło o gości raczej.. bo mąż to wiadomo że powinien wynagrodzić żonie za ten trud ciązy i porodu :-) (ja pierścionków nie chciałam bo noszę tylko obrączkę i zaręczynowy i nie lubię mieć więcej nic na palcach a mam sporo innych pierścionków)

: 10 gru 2010, 00:10
autor: martaraz
Malutka najwięcej dostała ubranek. Nikt nie przyniósł pampersów ani chusteczek.
Z ubranek jestem bardzo zadowolona, bo śliczne podostawała.

Jeszcze na porodówce, jak mnie pozszywali mąż wyjął czerwone pudełeczko i wręczył mi złoty pierścionek. Bardzo śliczny :-) Nie spodziewałam się czegoś takiego i tym bardziej nie sugerowałam mężowi co ma mi kupić za urodzenie dziecka :-)

Tak samo jak Nicola_1985 nie spotkałam się z upominkiem dla mamy :-)