08 mar 2007, 15:14
Nie bójcie się porodu, bo to naprawdę w niczym nie pomoże. Musicie być skupione i zdecydowane. O czym mówię, jak położna mówi przeć, to nie krzyczeć " nie mogę, dajcie mi prochy, zróbcie mi cesarkę", tylko macie robić co mówią, od waszych starań będzie zależało jak szybko przywitacie maleńką kruszynkę na tym świecie. Jestem z forum Październikowe mamy 2006, jest nas tam ok 30stu i ile nas tam jest tyle było różnych porodów. Jedna urodziła po 24h walce, bo nie mogli jej dać oksytocyny ze względów zdrowotnych a inna urodziła jak ledwo dotarła do szpitala, przeszła po schodach i z ledwością się na łóżko wdrapała. Mam gdzieś zapisany przebieg porodu i jak znajdę to chętnie wkleję, bo na ponowne spisanie nie ma niestety czasu, bo moja córcia sie niedługo obudzi.
TRZYMAM za Was kciuki, żeby sie wszystko dobrze zakończyło, żebyście niedługo przeszły na "nasze" forum --NIEMOWLĘ-- z innymi problemami jak karmienie, usypianie, kolki, ząbkowanie etc :D:D
czekam tam na WAS