a inne kobiety, które nawet nie majac partnerów przygodnych a chodiły do gina wyzywały od kur... bo po co tak dają sobie grzebać
no właśnie to świadczy tylko o braku wiedzy na ten temat i o tym jak ludzie postrzegaja wizyte u gina ,mnie nigdy nie przyszło na myśl ,że gin grzebie mi w drogach rodnych ,on inaczej nie może mnie zbadać jak właśnie w ten sposób,ja idę do lekarza a nie do faceta by mi robił nie wiadomo co....ludzie to nie ciemnogród
poza tym ginami też są kobiety ,no chyba ,że tez do kobiety nie pójdziesz bo teraz będziesz mieć inne spojrzenia że kobieta gin to może ma inna orientacje ....
ale wychowywał mnie tylko tata a on mnie po ginekologach
snerfetka, to akurat nie ma nic do rzeczy i nie mów ,że ojciec trzymał cię cale życie w zamknięciu ,ze nie miałaś koleżanek,przyjaciółi , czy kogoś z kim nie omawiałaś tego tematu,są jeszcze czasopisma,internet
jak nie masz takiej wiedzy by iść do gina to skąd masz wiedzę na temat współżycia?
i śmieszne jest to ,że współżyjesz a masz cykora by iść do gina
lepiej zamów wizyte u gina by sie przekonać czy wszystko jest oki czy np nie masz nadżerki którą notabene trzeba leczyć,juz nie wspomnę ,o ciąży w której być może jesteś