Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

12 mar 2011, 17:37

temat rzeka... :)

- owoce morza
- wątróbka
- flaki
- czernina
- zupy strogonov
- żabie udka
- królicze nóżki (itd.) :)
- panga
- szpinak

w sumie duzo nie ruszam, ale tyle mi do glowy przyszlo. wiekszosc Wy napisalyscie wczesniej juz :)

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

12 mar 2011, 17:59

nie wiedzieć czemu ja jadam od czasu do czasu wszystkie te rzeczy które wypisałyscie wyzej :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

-pasztet z królika czemu nie, swojego czasu zupy Majce robiłam na króliku
-czarnina- :ico_sorki: uwilbiam, moja babcia zawsze szykuje najfajniejszą kaczuche dla mnie :ico_oczko: na czarniknę właśnie, a robię najlepszą w rodzinie -poza babcia rzecz jasna
-flaczki kocham ponad życie
-wątróbkę lubię ale raczej drobiową :ico_oczko:
-owoców morza nie robię w domu, ale nie mam nic przeciwko jadam "gotowe" :-D
-jutro robię np golonkę po staropolsku w kapuscie kiszonej z grzybami :ico_oczko:
-szpinak kocham pod kazdą postacią :-D

w ogóle to chyba nie ma w naszej polskiej kuchni potrawy krórej bym nie zjadła :ico_oczko:
choćby po to zeby napierw spróbować zanim sie wypowiem że czegos nie zjem :ico_oczko:
znam ludzi którzy mówia "nie zjem czarniny bo to zupa z krwi"
ale kaszanke wsuwają aż im sie uszy trzęsą :ico_haha_01:

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

12 mar 2011, 18:24

łoooo matko, ale wybredne :ico_oczko:
a jak prawdziwy głod przyjdzie to od razu się przestaje myśleć o tym co się lubi, a czego nie...
też mi się kiedyś wydawało, ze pewnych rzeczy nie tknę...a jednak...

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

12 mar 2011, 19:30

uwilbiam, moja babcia zawsze szykuje najfajniejszą kaczuche dla mnie
o jezuniu :547: :587:
chyba wolałabym jednak umrzeć z głodu na chwilę obecną ;-)
znam ludzi którzy mówia "nie zjem czarniny bo to zupa z krwi"
ale kaszanke wsuwają aż im sie uszy trzęsą
ja tez takich znam :-D
a jak prawdziwy głod przyjdzie to od razu się przestaje myśleć o tym co się lubi, a czego nie
obym nie musiała jesc nigdy w zyciu tej całej listy wyzej :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

12 mar 2011, 19:40

Hehe, mnie łatwiej wypisać, co jem niz czego nie jem :ico_haha_01:
Np. z mięsa jadam tylko drób, więc u mnie nawet schabowy odpada, Aha i mielone lubię.
Żadnych wodno-morskich zwierzątek i, oprócz ryb (bez pangi).

[ Dodano: 2011-03-12, 18:41 ]
Eee, no i jakbym była głodna, to pewno dalej bym wybrzydzała, byleby chlebek był :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

12 mar 2011, 19:43

ja nie tknę szpinaku i wątróbki...naprawdę próbowałam nie raz,ale mi nie smakuje,niestety za każdym razem było ble...ale jak szpinak jest np jako nadzienie w mięsie to ok,nie zjem tylko takiej papki na talerzu,bo przypomina mi wakacje na wsi i krowie kupy na polu :ico_oczko:
reszta jedzenia ok :-D
zupy mleczne uwielbiam,owoce morza niektóre ok,tylko małże i krewetki jakoś mi nie przechodzą...
kaszanka pycha,czerniny nigdy nie jadłam,ale spróbować,czemu nie :ico_oczko:
pozdrawiam

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

12 mar 2011, 19:45

znam ludzi którzy mówia "nie zjem czarniny bo to zupa z krwi"
ale kaszanke wsuwają aż im sie uszy trzęsą
to ze mną właśnie tak jest :ico_haha_01: kaszankę lubię, ale musi być własnej roboty z dużą ilością wątróbki, sklepowej nie zjem :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
martaraz
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3604
Rejestracja: 05 lut 2010, 23:35

12 mar 2011, 20:32

Nigdy nie zjem mięsa innego niż z kury, świnki i krówki.
Nie lubię: kaszanki, salcesonu.

Owoce morza uwielbiam, tylko muszą być dobrze zrobione. Szpinak to tylko świeży z czosnkiem i śmietaną...pycha. Ten mrożony, zmielony jest okropny.

Najbardziej nie cierpię wątróbki bleee nawet jak ją robię to aż mnie rzuca, mąż ją uwielbia tak samo córa.

Ryby uwielbiam, tylko pangi nie kupuję bo ona właściwie nie ma wartości odżywczych bo jest z mułu wód słodkowodnych.

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

12 mar 2011, 20:48

tylko pangi nie kupuję bo ona właściwie nie ma wartości odżywczych bo jest z mułu wód słodkowodnych.
dobrze wiedziec ;-)

Awatar użytkownika
pestka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2033
Rejestracja: 16 mar 2007, 09:46

12 mar 2011, 20:54

no ja też należę do tych wybrednych
Eee, no i jakbym była głodna, to pewno dalej bym wybrzydzała, byleby chlebek był :ico_oczko:
ze mną też tak ale najgorsza dla mnie rzecz to wątróbka, nie ważne czyja, nie tknę za żadne pieniądze :-)

Wróć do „Kuchnia - ulubione miejsce w domu ;-)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość