kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

24 mar 2011, 15:03

madziorka hihi, naprawde fajnie napisalas na poprzednim watku. To co napisalas bardzo madre.

[ Dodano: 2011-03-24, 17:30 ]
moja niunia dzis wiecznie glodna...
co ja odstawie od cyca to za chwile musze przystawiac...
glodomor z nij dzisiaj niesamowity;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

24 mar 2011, 22:14

A ja oczywiście rozpisałam się na naszym poprzednim wątku.

madziorka super ze zmieniasz kolorki i długości włosów, u mnie jest to jedna z wielu :-) moich słabości. W firmie gdzie pracuje to mój szef mówił ze jeszcze nigdy nie znał kogoś takiego kto tak często zmienia kolory i fryzury. pamiętam sytuacje jak miałam włosy do łokci i ściełam na taka zapałke jak Ty masz teraz to moj szef mnie w ogole nie rozpoznał dopiero jak sie do niego odezwałam w kuchi to powiedział "magda to Ty", Kobiety maja fajnie bo wystarczy troszke poszaleć z włosami i już inaczej się wygląda. To jest fajne. Zresztą mamy wiele fajnych rzeczy których faceci nie maja i nie mogą zrobić. Ostatnio z kolezanka na ten temat rozmawiałyśmy i bardzo się cieszyłyśmy ze jesteśmy kobietami a nie facetami.

No nic idę się wykapać i spać, mały zapewne obudzi się około 2 na jedzonko a później przed 6. Chociaż niedawno miał dwa dni takie ze budził się częściej a później dwa dni takie ze obudził sie o 4-4:30 a później dopiero około 7-8. Najgorsze jest to że jak mały obudzi się około 6 to ja juz później nie moge zasnąć, ide robię sobie kawke i śniadanko

Piotruś w ogóle sporo śpi. Nie wiem może to przez te spacery? jak jestem z nim na spacerku to ciągle śpi.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

24 mar 2011, 23:04

Cieżki dzien za mna.

Mała miala dzis rano szczepienie. była dzielna. w domu nie wpadała w histerie jak po pierwszej. tylko mam inny problem. chyba rozpuscilam sobie dzieciatko. tzn... od paru dni domaga sie zebym praktycznie non stop przy niej byla, jest marudna strasznie. oczywiscie usmiecha sie, gaworzy, smieje, podnosi, lapie juz zabawki, lapie za kolanka. jest aktywna ze hej. jest jedno ale... nie 'daje' mi spokoju. a ja, co ona zakrzyczy, lece. calkiem niepotrzebnie. od jutra chce stopniowo przyzwyczajac Ją, że mama nie jest na kazde jej skinienie. wiecie, to widac, jak dziecko manipuluje rodzicow. kazda z Was zna swoje pociechy. jak do niej podejde, pomerdam zabawka albo pogadam, posmyram albo wezme na rece - jest cisza.

no i zastanawia mnie jedna rzecz. Mala miala taki swoj rytm, w ktorym miala nastepujace drzemki chwilowe, pol godzinne : ok 11, ok 13, ok 16 i ok 19. teraz nie spi od 14.
jak byla zmeczona bralam Ja na bok, dawalam smoka, lulalam i spala. teraz jak widze ze jest zmeczona i robie to samo co zawsze, to dostaje jeszcze wiekszego szalu i drze sie na potege. nie wiem o co Jej chodzi. zachowuje sie tak jakby spac nie chciala, a widac ze jest zmeczona, oczy podkrazone, zmeczone i ziewa. wiec nie wiem... doszlo do tego ze kapie ją i karmie troszke wczesniej niz 21. i wtedy biedna jest tak wykonczona ze zasypia przy butli po kapieli. nie wiem o co Jej chodzi.

tzn, wiem ze rosnie, ze bedzie coraz mniej spac w dzien, ale Jej zachowanie jest conajmniej dziwne. jest marudna strasznie, zachowuje sie jak rozwydrzony jedynak (no w zasadzie to jest poki co :ico_noniewiem: )... moze ja gdzies popelniam blad, nie majac o tym pojecia?

w nocy spi ladnie, naprawde. czasami ma tak, ze obudzi sie o 4-5 i nie chce spac, biega itd. ale najczesciej spi jak zabita. zauwazylam ze lubi spac na boku, przekreca sie tak sama :)

pediatra podpowiedziala mi w jaki sposob moge cwiczyc z Oliwka. tzn łapać nozki i raczki razem i tak bujac na boki. bardzo fajne cwiczenie.

jestem wykonczona. zaraz ide sie wykapac. o polnocy karmienie i ide spac bo na oczy nie widze. Mala tak mnie dzis wykonczyla. a raczej mam to na swoje zyczenie... :)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

25 mar 2011, 10:51

zachowuje sie jak rozwydrzony jedynak (no w zasadzie to jest poki co :ico_noniewiem: )... moze ja gdzies popelniam blad, nie majac o tym pojecia?
nie myśl tak. po prostu mała potrzebuje więcej czułości. Piotruś tez miewa takie dni. To normalne u dzieci które juz skończyły 3 miesiące. Do 3 miesięcy dziecko uważa że ono i mama to jedność a po trzech miesiącach zaczyna zdawać sobie sprawę że tak nie jest. Traci juz ten odruch jak było w brzuchu. Po prostu może się bardziej bać. Potrzebuje wtedy więcej naszej uwagi i czułości. Na pewno nie rozpuściłaś swojego dziecka. mam małego ciągle przy sobie jak nie śpi. Gadam z nim, bawię się, uśmiechamy się do siebie i prowadzimy rozmowy, ja oczywiście swoje on swoje. Dodatkowo mogę też cos w domu zrobić. Nie sądze aby dzieci w tym wieku były rozwydrzone.
pediatra podpowiedziala mi w jaki sposob moge cwiczyc z Oliwka. tzn łapać nozki i raczki razem i tak bujac na boki. bardzo fajne cwiczenie.
my równiez mamy m.in. takie ćwiczenie. A wczoraj Pani doktor powiedziała mi aby kupić jakies wesołe skarpetki do tego ćwiczenia i w niech ćwiczyć małego. Po pewnym czasie zacznie sam chwytać za nóżki. Na razie skarpet nie mam ale mam takie buciki z misiem który jest jednocześnie grzechotką i dziś rano mu założyłam i się chwilę pobawiliśmy tymi bucikami. Na razie nie wzbudzał większego zainteresowania, ale to dopiero pierwszy raz więc zobaczymy jak będzie
zachowuje sie tak jakby spac nie chciala, a widac ze jest zmeczona, oczy podkrazone, zmeczone i ziewa. wiec nie wiem.
a może ona jest tak mocno zmęczona że nie może zasnąć. zauważyłam u Piotrusia to. Jak jest mocno zmęczony to dokładnie zachowuje sie w ten sposób. Wtedy wiem że pomoze nam spacer. Pakuje od razu małego do wózka i ide na spcer, nawet jeśli zdążyłam dopiero z niego wrócić. Wtedy ładnie zasypia. Jak to zauważyłam to pilnuję teraz jego godzin snu, aby nie przedłużać nawet o kilka minut. Wiem o której powinien spac i go kładę. Na razie problem znikł, jeszcze czasami okazuje się że mały jest głodny jak tak marudzi. Mimo tego że nie jest to jego pora snu. Wiem że dzieci mają takie chwile że potrzebują więcej jedzenia, dlatego daje mu cyca zje sobie i jest ok. także u nas te dwie rzeczy Spróbuj ze spacerem w takich momentach może Wam to pomoże.
w nocy spi ladnie, naprawde. czasami ma tak, ze obudzi sie o 4-5 i nie chce spac, biega itd. ale najczesciej spi jak zabita. zauwazylam ze lubi spac na boku, przekreca sie tak sama :)
to ładnie Ci przesypia, Piotruś spał na boczku a teraz jego ulubioona pozycja to spanie na brzuszku.

Nie wiem czy wam wczoraj napisałam że powiedziałam Pani doktor o trzymaniu główki przez Piotrusia. to że trzymał ładnie a teraz jemu opada. Pani doktor powiedziala ze wcześniej mogło być to napięcie mięśniowe i dlatego tak głowa była wysoko. bo faktycznie trzymał głowę bardzo wysoko. Pani doktor powiedziala że często dzieci tak mają i nie mam się tym w ogóle przejmować. Niedługo będzie trzymał głowę poprawnie.

No nic ja zmykam bo zaraz mój smyk się obudzi. Więc chcę się troszkę przygotowac i zaraz pomykamy. Papapa. Miłego dnia.

Ach Madziorka a kiedy Twój may kończy 3 miesiące? To nie jest jakoś teraz na dniach?

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 mar 2011, 14:24

Hej :)
Dołączam się do wątku wraz z moim Mikołajkiem :)
Mały śpi więc mama ma troszkę czasu dla siebie.

Mój Misio bardzo lubi się bawić na macie. Położyłam mu zabaweczki i grzechotki i jak fika nóżkami to mu grzechocze co sprawia mu wielką frajdę.

Co do tej zabawy nóżkami koniecznie muszę wypróbować.

Co do spania maluszek mi też ładnie w nocy śpi. Na brzuszku nie lubi. Na boczku też tak nie specjalnie. Najlepiej normalnie na pleckach.
Strasznie lubi spacerki. Co dzień musimy chociaż na chwilkę wyjść pospacerować.
spadlamznieba napisał/a:
zachowuje sie jak rozwydrzony jedynak (no w zasadzie to jest poki co )... moze ja gdzies popelniam blad, nie majac o tym pojecia?
Myślę, że niepotrzebnie się Paulinko denerwujesz. Mała potrzebuje teraz czułości. Ja też latam na każde jęknięcie. Chcę by mały miał poczucie bezpieczeństwa, że mamusia jest blisko. To że płacze znaczy że coś mu dolega, nie pasuje i mamusia musi ratować :)
Bardziej się obawiam rozpieszczenia jak będzie starszy, że będzie miał to co zechce a jak nie dostanie to będą sceny. Jednak mam nadzieję że uda mi się tego uniknąć.
Teraz póki mały będę mu dawać tyyyle miłości ile tylko mogę :)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

25 mar 2011, 14:40

Miluśka, witam Cię bardzo serdecznie i zaglądaj do nas często.

Masz ślicznego chłopca. Super kawaler

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 mar 2011, 16:43

Gadam z nim, bawię się, uśmiechamy się do siebie i prowadzimy rozmowy, ja oczywiście swoje on swoje. Dodatkowo mogę też cos w domu zrobić. Nie sądze aby dzieci w tym wieku były rozwydrzone.
chodziło mi o to że nauczyłam Ją że na każde machnięcie rączką ja lecę. wiem że potrzebuje czułości, daje jej tyle ile potrafię. odbieram że zostałam zrozumiana jako niedobra mama - nie oto mi chodziło.
aby kupić jakies wesołe skarpetki do tego ćwiczenia i w niech ćwiczyć małego
chodzi Ci o takie z grzechotką? tez mam takie i Jej zakładam, jak porusza to brzdęczą :)
Spróbuj ze spacerem w takich momentach może Wam to pomoże.
w sumie racja, na pewno sprobuje. w kazda pogode mozna juz wychodzic, nawet jak juz ciemno :) nie wpadlam na to
to ładnie Ci przesypia, Piotruś spał na boczku a teraz jego ulubioona pozycja to spanie na brzuszku.
ja sie ogromnie boje... tylko w ciagu dnia Ją tak kłądę bo tez lubi :)
to że trzymał ładnie a teraz jemu opada. Pani doktor powiedziala ze wcześniej mogło być to napięcie mięśniowe i dlatego tak głowa była wysoko. bo faktycznie trzymał głowę bardzo wysoko. Pani doktor powiedziala że często dzieci tak mają i nie mam się tym w ogóle przejmować. Niedługo będzie trzymał głowę poprawnie.
no to sie nie przejmuj... pediatra wie co mowi. przykladem jest tez Oliwka, ktora nie podnosila swego czasu glowy wcale i plakalam bo nie wiedzialam o co chodzi. a teraz trzyma dumnie i wysoko :) przejdzie, pewnie ze tak!
Ach Madziorka a kiedy Twój may kończy 3 miesiące? To nie jest jakoś teraz na dniach?
wydaje mi sie ze niedlugo to nastapi
To że płacze znaczy że coś mu dolega, nie pasuje i mamusia musi ratować :)
Kochana, Ona wlasnie nie placze, tylko tak jęczy. Ale macie Obie racje, nie chccialam żebyście mnie odebrały jako niedobra mame... moja mama mowi, że jest ze mnie dumna. Adam jest zazdrosny ze mam aki kontakt z Oliwką. Rouzmiemy sie bez slów.

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

25 mar 2011, 18:13

chodziło mi o to że nauczyłam Ją że na każde machnięcie rączką ja lecę. wiem że potrzebuje czułości, daje jej tyle ile potrafię. odbieram że zostałam zrozumiana jako niedobra mama - nie oto mi chodziło.
oj chyba masz zły dzień. Pamiętaj że tutaj nikt Cie nie ocenia jako dobra czy zła mama. Nie chciałam aby to tak zabrzmiało bo nie miałam tego na myśli, szczerze mówiąc to zaskoczyłaś mnie że tak pomyślałaś o sobie a tym bardziej że ja czy jakakolwiek inna mama mogłaby o Tobie tak pomyśleć. :-(

nie nauczyłas swojego dziecka tego ze podchodzisz do niej na każde jej skinienie. po prostu ona tego teraz potrzebuje i robisz bardzo dobrze
chodzi Ci o takie z grzechotką? tez mam takie i Jej zakładam, jak porusza to brzdęczą :)
Pani doktor powiedziala ogólnie wesołe skarpetki. Mamy buciki z główka misia które mają w sobie grzechotkę i takie będę mu zakładała. Myśle że moga być każde inne które zainteresują nasze dziecko. Chodzi po prostu o to aby maluch się nimi zainteresował
ja sie ogromnie boje... tylko w ciagu dnia Ją tak kłądę bo tez lubi :)
też się bałam i nie ukrywam że nadal boję, ale mały sam sie przekręca w nocy i nie mam na to wpływu.
no to sie nie przejmuj...
tu nie chodzi o to. Tylko że ja w ciązy miałam toksoplazmoze i dlatego piotruś jest tak sprawdzany, musze po prostu zgłaszać neurologowi dzieciecemu każde jego postępy i to co sie cofa. Aczkolwiek Pani doktor powiedziała wczoraj ze na taką ciążę jaką miałam (w książeczce małego miała wszystko zapisane i zawsze musze mieć ze sobą kartę ciąży) to Piotruś jest tak rozwiniety że nawet dzieci z fizjologicznej ciąży tyle nie potrafią. Nazwała go silnym człowiekiem ;-)
nie chccialam żebyście mnie odebrały jako niedobra mame... moja mama mowi, że jest ze mnie dumna
kochana już wyżej sie na ten temat wypowiedziałam. :-)

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

25 mar 2011, 19:01

Witajcie;)
ale naklikalyscie;)
fajnie;)

Miluśka, Witamy;) Śliczny Twoj Mikołajek;)
U nas dzis byla moja mama i Julka jak ja tylko zobaczyla zaczela sie smiac w glos i nie mogla sie uspokioc i co moja mama sie odezwala to ona dalej sie smaial;0
super! a babacia jaka szczesliwa;)
a poza tym moje dziecko spalo dzis od 21 do 7 rano bez pobudki na jedzenie!!! zastanawiam sie czy to aby napewno normalne? tak dlugo?
nie wiem ale jak by byla glodna to przeciez by sie obudzila i dala znac jak zawsze nie?
nie wiem... ale ostatnio zauwazylam ze to karmienie o 4 to juz mala sie nie budzila tylko ja i na spiaco ja karmilam a dzis ja sie nie obudzilam i ona tez... zobaczymy... w poniedzialek mamy wizyte u pediatry to zobaczymy co powie...
za to w dzien nadrabia i dosc czesto je...
jak byla zmeczona bralam Ja na bok, dawalam smoka, lulalam i spala. teraz jak widze ze jest zmeczona i robie to samo co zawsze, to dostaje jeszcze wiekszego szalu i drze sie na potege.
wydaje mi sie ze to normalne bo Julka tez tak czasem ma a zaczelo sie wlasnie jakos koniec drugiego miesiaca... pocieszyc moge ze mija i teraz jest tak rzadziej;)

a wiesz to ze jestes na kazde jeje skinienie to chyba normalne ja tez boje sie ze mala bedzie to wykorzystywac ale nie potrafie nie reagowac... czasem ona tylko krzyczy a jak mnie widzi jest spokoj... czesto przez to niewiele moge zrobic w domku ale trudno...
tak jak Miluska bardziej boje sie rozpieszczenia pozniej...
chociaz np dzis na spacerze obudzila sie i zaczela krzczec jak szalona bo chciala na raczki i co mialam zrobic dosc daleko od domu ona krzyczy ludzoe patrza na mnie jak na wyrodna matke bo dziecko sie drzew nieboglosy a przeciez nie moglam jej wyciagnac bo przez ten krzyk cala sei zapocila owialoby ja w moment i chora jak nic by byla wiec mala krzyczala bujalam wozkiem i nic ona coraz bardziej wsciekla i macha raczkami... no ale po jakichs 15 minutach!!!! sie uspokoila... jak zdazylam dojsc do domu heh...

teraz lezy moj diabelek i sie wpatruje we mnie;)
a najlepsze jak teraz gada to tak mruczy jakby calymi zdaniami gadala takie to smieszne ze szok;)
odbieram że zostałam zrozumiana jako niedobra mama - nie oto mi chodziło.
jaka niedobra mama? najlepsza na swiecie;)
wiesz ja tez czesto sie zastanawiam czy wszystko robie dobrze ale nawet jesli to wyjdzie w czasie... obiecalam sobie np ze mala bedzie sama zasypiac w swoim lozeczku i co? w dzien ok ale na noc to juz ja tak przyzwyczailam ze zasypia przytulona do mnie i dopiero jak porzadnie zje izasnie to ja odkladam... ;)

no dobra ja po malu zmykam bo niunia sie domaga mamusi;)

Pozdrawiam i milego wieczoku i weekendu zycze!

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

25 mar 2011, 21:00

MAgda ja teraz juz nie mam tak krociutkich wlosow. odrastaja i na takich krotkich wlosach to widac i wcale fajnie sie nie ukladaja. ale musze to jakos przetrzymac.. i na dniach umowic sie na lekkie podciecie ,

u nas spacer tez dziala uspiajaco. i na kazde marudzenie pomaga
nawet jak maly na nim nie spi to nie marudzi a jesli juz to wystarczy wozkiem poruszac i luzik

Olaf swego czasu rowniez non stop spal na spacerach i w aucie
ale ostatnio ma coraz wiecej aktywnosci
i tez dluzej potrzebuje na zasniecie

czasem wydaje sie jakby juz spal w wozku a za chwile sie przebudza kreci wierci
a potem pada na dlugo

ile godzin aktywnosci maja wasze dzieci?
Olaf jak wstal dzis o po 8. tzn ja go obudzilam bo musielismy jechac do Pkola
potem dopiero ok poludnia zasnal jak wyjechalismy z domu
i spal do 16stej
i teraz o 19.30 zasnal na noc

zwykle spi ok 7-8 godz. potem co3 godz juz je

atywnosc wychodzi w dzien na ok 3-4 godz
ale nie znaczy ze on wtedy nie jest spiacy
bywa ze marudzi
probuje zasnac. wybudza sie itd
az musze wlasnie z nim wyjsc
albo adam zaczyna kapiel a wtedy juz sppokojny i zrelaksowany...

na noc zasypia sam bez problemu. a w dzien trudniej
meczy sie wierci ... chyba ze w wozku albo foteliku
ale to tez trzeba byc w ruchu bo w miejscu jeczy

miluska witraj super synek

spadlam z nieba ja rowniez zgadzam sie z dziewczynami. nie rozpuscilas malej i swietna z ciebie mama. kazda czasem miewa chwile zwatpienia zmeczenia itd
wszystkie uczymy sie swoich dzieci. nielatwo czasem zrozumiem maluszki...
a piszesz ze mala nie placze a jeczy.. moze nie trzeba na kazdy jęk wlasnie do niej isc...
moze sprobuj czasem dac jej chwile. chyba ze to taki jek po ktorym wiesz ze bedzie placz..
ja wiem zwykle kiedy Olaf mnie woła naprawde, kiedy probuje..
choc tez zadziwia
wczoraj rano jak wstalam i wyszlam do lazienki on sie przebudzil i kwekal a nie plakal
i bylam pewna ze za chwile sie rozkrzyczy . i zaraz do niego mialam isc. a kiedy dotarlam ten wlasnie zasnal. zaskoczyl mnie.. hehe
on czesto tak sie wierci krecxi wkurza i wtedy juz wiadomo ze samo mu nie przejdzie. hehe

a w nocy zwykle jak go odloze po karmieniu to zasypia
a czasem wlasnie kweka. to gasze swiatlo i zasypiam. a Olaf wtedy tez hehe
nie ma zabawy noca

czesto tez wlaczamy mu przed spaniem albo w nocy karuzelke
wiem ze to niby aktywnosc ale jemu to nie przeszkadza
a ze w dzien w lozeczku juz w ogole nie lezy i nie spi to kojarzy ja moze ze spaniem i noca...
a mamy taka fajna
wiec kiedys trzeba jej uzywac nie? hehe

kruszynka
jesli mala przesypia noce to tylko sie cieszyc a nie zastanawiac. nasze dzieci sa juz wystarczajaco duze aby nie budzic ich na jedzenie noca. takze luzzz. spijcie sobie smacznie !!!!
olaf jeszcze musi w nocy zjesc. ale przewaznie tylko raz. wiec tez spoko.
a moze z czasem calkiem przestanie
choc nie licze na to
jego starszy brat cale karmienie piersia budzil sie noca
sporadycznie moze kilka razy ja przespal hhee

my dzis lajcik wieczorem
Leon u babci na noc. Olaf spi od godziny prawie

i dobrze
bo mialam dzis dzien w biegu
duuzo zakupow robilam w kilku roznych sklepach
spozywka glownie
plus bieganie po miescie.
bank
dobrze ze olaf cala wyprawe spal 4 godz i zapomnial o jedzeniu
po Pkolu po 16 szybko go nakarmilam i robilam Leonowi obiad na parze w biegu zanim moja siostra po niego przyjechala uff
potem z adasiem przyrzadzalismy miesko rozne na jutro
marynowalismy na raclette
bedzie pysznie
i wesolo

rano jeszcze ciasto marchewkowe upieke. najszybsze na swiecie i taaakie smaczne
leon uwielbia hehe

o 15 na zumbe
i po prysznicu mozna sie juz bawic hihi

Magda a ty pokazywalas kiedys swoje zdjecia?
bo nie kojarze
wiem ze nie zamieszczasz zdjec w necie. ale moze na chwile a potem wykasujesz? tak jak Piotrusia?

pokaz swoje zmienne fryzurki :ico_brawa_01:

zmykam na wieczorek z mezem
wlasnie odwalil sterte prasowanie i pozmywal naczynia wiec nalezy mu sie relaksik z zonka hihi

buziaki

[ Dodano: 2011-03-25, 21:03 ]
Magda Olaf bedzie mial 3 mies dopiero za 2 tyg
7 kwietnia

on jeszcze taki maluszek!!!!

kochany nasz

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość