Ja też jem właściwie wszystko, ostatnio zjadłam grejpfruta, trochę truskawek i Krzysiowi nic nie było. Jem też smażone, pieczone i nawet pizzę
[ Dodano: 2011-06-19, 11:34 ]
Teraz ja potrzebuję pomocy, ale nie będę zakładać nowego tematu.
Karmię Krzysia piersią, jeszcze w szpitalu jadł co 2,5-3h karmienie trwało ok. 30min. Po wyjściu ze szpitala też tak jadł, również w nocy. Po kilku dniach karmienie zaczęło się przeciągać nawet do 1,5h, bo mały zasypiał przy piersi, budził się po niedługim czasie i chciał dalej jeść. Trwało to kilka dni. Później znowu zaczął jeść po ok 20min, ale już co 2h, w nocy co 3h. Od dwóch dni je co 2h (z zegarkiem w ręku) karmienie trwa 15-20min, ale nawet w nocy budzi się punktualnie co 2h. A dzisiaj nad ranem już co 1h! Jestem wykończona fizycznie i psychicznie

Co zrobić, żeby znowu jadła co 3h? Próbowałam go przetrzymać, oszukać herbatką, smoczkiem, ale to działa na chwilkę. Nawet jak mąż weźmie go na ręce, to jeździ mu nosem po bluzce w poszukiwaniu piersi. Może mam jakiś kryzys laktacyjny i mały się nie najada
