Strona 2 z 4

: 20 kwie 2011, 15:35
autor: Murchinson
Ja na poród w domu się nie piszę. Co z tego, że ciążą może być książkowa jak nigdy nie wiadomo czy w ostatniej chwili nie okaże się, że coś jest nie tak. Nie wybaczyłabym sobie nigdy, że naraziłam własne dziecko.
Wiem, że w Łodzi jest jedna położna (ze szpitala Kopernika), która do tej pory odbierała porody w domu. Jednak trzeba być pod jej opieką najpóźniej od 20 tc, bez komplikacji itd. I teraz sytuacja niech tylko dwie ciężarne zaczną jej rodzić w tym samym czasie...

: 20 kwie 2011, 18:45
autor: JoannaS
ja tez zaglosowalam na NIE ! :ico_olaboga:

: 20 kwie 2011, 21:21
autor: aniafs
Zero sterylności i co potem z tym całym bałaganem?
Mimo wszystko chce urodzić w szpitalu :-)
w domu to chyba bardziej sterylnie jest niż w szpitalu bp tam cała masa odpornych szczepów szpitalnych :ico_chory: :ico_chory: :ico_chory:
ale pomijając to...
Ja mam mieszane "uczucia". Z jednej strony strach przed komplikacjami, których nie da się przewidzieć z drugiej strony intymna atmosfera domu, brak calej tej chłodnej otoczki szpitala :ico_noniewiem: w końcu nasze babki rodzily w domach...moja dwojkę na stole urodziła :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: w innych krajach bardzo popularne tez są porody domowe o ile nie ma przeciwskazań. kiedyś na forum poruszany był już ten temat nawet filn na youtube ktos zapodał własnie o porodach domowych :ico_sorki:

[ Dodano: 2011-04-20, 21:24 ]
http://www.naobcasach.pl/forum/viewtopic.php?t=7335
tu jest ciekawy wątek, podobny :ico_sorki:

: 20 kwie 2011, 21:29
autor: elibell
a ja dodam, że gdyby dom był mój, a nie wynajmowany to może i bym się zgodziła na to, bo co swoje kąty to swoje kąty, a tak jak wynajmuję dom to jednak nie czuję się w pełni u siebie:) oczywiście wiem, że będą mnie na to jeszcze namawiać położne moje, ale ze względu nawet na młodsze dziecko nieee, i tak będzie widzieć moje bóle nim trafię do szpitala 9 o ile będą a mam nadzieję, że lżejsze jak z młodą)

: 20 kwie 2011, 22:04
autor: dzwoneczek82
Nie mam nic przeciwko, ale jeżeli chodzi o mnie to raczej nie! W szpitalu zawsze bezpieczniej...jest sprzet do ratowania życia pod bokiem!

: 21 kwie 2011, 17:14
autor: izuś_85
a ja właśnie bym chciała urodzić w domu :ico_sorki: wiadomo ze z położną która zna sie na rzeczy, z pełnym przygotowaniem i wskazaniami lekarza :ico_oczko: szpital budzi we mnie zniechęcenie, czułam sie na patologii ciąży jak idiotka, nikt nic nie mówił a położne kpiły sobie ze mnie ze skurcze mnie bolą a ktg ledwo je ukazuje :ico_noniewiem: powiedziały mi ze jak przyjdą porodowe to sie pos*am z bólu :ico_noniewiem: wiec miło :/
no i rozcieły mi krocze pomimo iż nie wyraziłąm na to zgody :ico_noniewiem:

poza tym brzydziłam sie tam wanny, prysznica, kibelka :ico_chory:

mam wrażenie ze w domu czuła bym się pewniej i bezpieczniej, w szpitalu gdyby nie było mojego męza to uciekłabym z 7cm rozwarcia :ico_haha_01:

: 21 kwie 2011, 18:35
autor: askra
szpital budzi we mnie zniechęcenie, czułam sie na patologii ciąży jak idiotka, nikt nic nie mówił a położne kpiły sobie ze mnie ze skurcze mnie bolą a ktg ledwo je ukazuje :ico_noniewiem: powiedziały mi ze jak przyjdą porodowe to sie pos*am z bólu :ico_noniewiem: wiec miło :/
no i rozcieły mi krocze pomimo iż nie wyraziłąm na to zgody :ico_noniewiem:

poza tym brzydziłam sie tam wanny, prysznica, kibelka :ico_chory:
no w takich warunkach to ja sie nie dziwie ze lepiej by bylo w domu!! :ico_sorki:

: 21 kwie 2011, 21:08
autor: aniafs
szpital budzi we mnie zniechęcenie
poza tym brzydziłam sie tam wanny, prysznica, kibelka
ja miałam podobnie...a co własny, czysty kibelek to nie szpitalny :ico_chory:
w trakcie mojego porodu połozne uparły się, ze mam rodzic na boku, a w pozycji tej parcie nic a nic mi nie wychodziło...powtarzałam milion razy, że jest mi tak źle i tak napewno nie urodzę a one swoje :ico_olaboga: :ico_puknij:
Myslę, ze w domu rodziłabym tak jak mi wygodniej a nie komuś obok :ico_puknij:

: 22 kwie 2011, 00:09
autor: Asiunia
Tu gdzie mieszkam porody domowe sa norma :ico_oczko: Kobieta moze oczywiscie zglosic sie do szpitala ale pare godzin po porodzie wysylaja ja do domu ba nawet jeszcze zaplacic musi :ico_puknij: Tutaj nie nacinaja prawie wcale (co dla mnie jest na +) nawet lekarza na sali nie zobaczysz (chyba,ze wystapia powazne komplikacje).Wszystko ma byc zgodnie z natura-a oxytocyne ci dadza jak juz sie z 30 godz. meczysz.Naprawde nie wiem co lepsze w tym wypadku,bo i tak na jedno wychodzi..

: 22 kwie 2011, 06:34
autor: Murchinson
Tu gdzie mieszkam porody domowe sa norma :ico_oczko: Kobieta moze oczywiscie zglosic sie do szpitala ale pare godzin po porodzie wysylaja ja do domu ba nawet jeszcze zaplacic musi :ico_puknij:
Nie musi płacić jeśli ma dodatkowe ubezpieczenie zawierające poród. Moja koleżanka rodziła właśnie w NL w grudniu, znieczulenie dostała zaraz po przyjeździe bo o to prosiła. Oksytocyny jej nie musieli podawać. Ona akurat musiała zostać całą dobę po porodzie w szpitalu i też nie płaciła za to. U niej były pewne komplikacje ale inaczej wyszłaby tak jak piszesz po 4 godz. Bardzo chwaliła personel i warunki w jakich rodziła. A tak na marginesie, ciekawe ile kobiet zdecydowałoby się na poród w domu gdyby poród w szpitalu był darmowy?