Prywatnie czy państwowo

[lilo]

Sorki ale naprawdę głupotki piszecie - przecież ci "państwowi" mają zazwyczaj gabinety również prywatne - więc co - do 15,00 robią źle a po 15,00 już super???

[aska1980]

Jak lekarz jest dobrym fachowcem i porządnym człowiekiem to czy na nfz czy prywatnie tak samo będzie leczył. Akurat w tej kwestii mam ogromne doświadczenie. A to, że trafi się jakaś szuja, nie oznacza że wszyscy lekarze tacy są. Zdarzało mi się, że będąc na wizycie prywatnej lekarz jakoś wcisnął mnie do siebie na wizyty do poradni na fundusz, bo mówi, że będę musiała często na wizyty przyjeżdżać i żebym kasy nie traciła. Ale zdarzyło sie też tak, że będąc na wizycie na fundusz, lekarz wyciągnął mnie do swojego prywatnego gabinetu twierdząc że tu w szpitalu nie da się badania zrobić, co okazało się potem bzdurą. No ale jak człowiek w strachu to nie mysli racjonalnie.

[izuś_85]

wiecie co, ja uważam ze jak ktoś jest fachowcem w swojej dziedzinie to czy prywatnie czy na nfz zrobi dobrze

wróće do mojego postu z powrzedniej strony- kieł dało sie uratować, po antybiotyku zapalenie zeszło i kanał mam zaleczony 255zł bez plomby na plombe ide jutro 150zł i mam sie zastanowic czy chce wkład z włókna szklanego do wzmocnienia zęba który kosztuje dodatkowo170zł

ale dodam jeszcze ze ide jutro na plombe za 80zł z ta 5 którą leczyłam prywatnie za którą zapłaciłam 425zł
dzis wypadło mi z niej wypełnienie tymczasowe a koleś jeszcze dziś jest na urlopie

byłam w tej klinice z nfz i też spoko ale wiadomo ze jak zapłącisz to "wciskają" wszytsko byle by płacić jak poszłam z nfz to zrobili mi dwa zeby w 15 minut bez znieczulenia
prywatnie znieczulenie dla ciezarnych 50zł

ciekawe ile mnie jeszcze pokosztuja te zęby

swoja drogą- ja czy lecze z nfz czy prywatnie to jakoś i tak te zęby non stop do roboty są tu dziurka tam dziurka a tu plomba wypadła
ciekawe ze wypadają mi tylko plomby płatne światłoutwardzalne
taka srebrna z nfz jeszcze nigdy mi nie wypadła, obok zrobi sie dziura ale plomba amalgamatowa sie trzyma

[askra]

Ja byłam na kilku wizytach na NFZ (tzn ciagle jakby w ramach jednego razu, bo z tym samym bólem), Pani stomatolog bardzo pięknie zepsuła mi kilka ząbków...po niej nadawały się tylko do kanałowego, pod mikroskopem... no i kosztowało mnie to oprócz kasy mnóstwo bólu...
A teraz...chyba 3 i pół roku po okazało się, że mi Pani przebiła zatokę tą która jest na policzku...
Ciekawe czy dałoby się to udowodnić...może bym się do sądu wybrała?....

[Kocura Bura]

Sorki ale naprawdę głupotki piszecie - przecież ci "państwowi" mają zazwyczaj gabinety również prywatne - więc co - do 15,00 robią źle a po 15,00 już super???

może do stomatologa czy ginekologa nie ma kolejek, ale są inne specjalności, gdzie naprawdę zanim przyjdzie kolej to można się rozchorować na dobre. No i kurczę wtedy trzeba udać się do tego lekarza prywatnie, bo on ma termin np. za parę dni, a nie za parę miesięcy jak w przychodni

Dla mnie dobrym rozwiązaniem jest chodzenie do gabinetów czy lekarzy, którzy mają podpisany kontrakt z NFZ.

[szkieletorek]

Ja do stomatologa chodziłam zawsze i nadal chodzę prywatnie , jakoś tak od zawsze było i nawet nie zastanawiałam się czy iść na NFZ.
Do gina kiedyś chodziłam na NFZ i była strasznie niedelikatna, nie wiem jaka jest kiedy przyjmuje prywatnie ale wychodziłam z bólem między nogami no i nigdy nie zrobiła mi żadnego usg czy jakiś badań.
Teraz chodzę prywatnie i wizyta jest przyjemnością .

Kiedyś chciałam iś do dermatologa bo miałam problem więc pytam kiedy mogę na NFZ ? A ona że za 2 miesiące nosz k...wa i ja mam tyle czekać? Czyli że muszę się zapisywać jak jestem zdrowa. Pytam a prywatnie kiedy mogę? A ona że nawet teraz.
Rozpacz mnie bierze jak sobie o tym wspomnę.
Do rodzinnego chodzę na NFZ i nie jest źle .

[izuś_85]

no z czekaniem na wizyty to już jest różnie
zależy od przychodni i od tego jak często lekarza przyjmuje
mój gin w mojej przychodni jest raz w tygodniu i czasem trzeba cudu jeśli chce sie do niego trafić, zapisy są na wizyty za dwa miesiace chyba ze ciąża to można bez zapisu co tydzień chodzić

a co do innych spacjalności- w tamtym roku w maju nadwyrężyłam kostkę i ona nie bardzo chciała sie zagoić mimo usztywnienia, balało przy każdym kroku i po dwóch tygodniach kuśtykania dostałąm skierowanie do ortopedy poszłam do rejestracji i dostałam termin na 15 listopada

samo sie zagoiło wcześniej

trzeba chodzić do klinik prywatnych ale próbować sie umawiać z funduszu wtedy do tego samego lekarza można sie dostać w dogodnych nawet terminach, zależy od specjalności

ale szczerze jak coś rychłego i nagłego to też wole zapłacić za wizyte prywatną i nie czekać pół roku
szczególnie jeśli chodzi o dziecko

[szkieletorek]

a co do innych spacjalności- w tamtym roku w maju nadwyrężyłam kostkę i ona nie bardzo chciała sie zagoić mimo usztywnienia, balało przy każdym kroku i po dwóch tygodniach kuśtykania dostałąm skierowanie do ortopedy poszłam do rejestracji i dostałam termin na 15 listopada

samo sie zagoiło wcześniej

O matko no nieźle.

Ja jak w tamtym roku poimprezowałam i się wywaliłam też coś mi z stopa się stało bo rano jak troszku wytrzeźwiałam nogę miałam 3 razy większa i chodzić się nie dało i nie czekałam na wizytę tylko na izbę pojechałam.

Ale na początku ciąży byłam chora , miałam gorączkę już któryś dzień i kaszel straszny ze bolały mnie zebra , oddychanie sprawiało juz bol, nie wiedziałam co moge brac jakie leki, gin był akurat na urlopie do innych niie dostałam się a jak chciałam isc do rodzinnego to mi powiedziała że za 3 dni jest wolny termin .Ja tłumacze że w ciąży jestem , mecze sie nie wiem co mogę brać no i przez kaszel można wywołać skurcze chyba. Nie ruszało ja to .Siadłam i czekałam az ktoś wyjdzie od lekarza , weszłam zapytałam czy mnie przyjmie mimo że nie jestem zapisana , wytłumaczyłam co i jak i powiedział że o 12 kończy wiec o 11:45 mam przyjść i mnie przyjmie tak że dało się na NFZ

[Kocura Bura]

trzeba chodzić do klinik prywatnych ale próbować sie umawiać z funduszu wtedy do tego samego lekarza można sie dostać w dogodnych nawet terminach, zależy od specjalności

a to racja! Ja raz poszłam prywatnie do dermatologa z moją stopką, a ona mi sama powiedziała,żeby potem przyjść do przychodni, bez rejestrowania to zobaczy jak się goi No więc byłam tak kilka razy pod koniec jej dyżuru. Ale może to zależy od lekarza, bo ta akurat super babka.

[lubie_gdy]

i jak wrazenia twoje z wizyt tam? nigdy sie nie zawiodlas?

[ Dodano: 12-07-2011, 10:42 ]

Ja już dawno nie chodzę do państwowych lekarzy tylko do prywatnych i jeszcze nigdy się nie zawiodłam bez względu na to co robiłam. Zęby np. leczę w Villanova i fakt że czasem trzeba czekać trochę dłużej na wizytę ale zawsze wszystko było ok. A podobnie jak mariposa zawsze po wizytach u państwowych stomatologów coś się działo, dlatego już im nie ufam.

o tą wypowiedź mi chodziło:)
pozdrawiam