Strona 2 z 3

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 26 wrz 2012, 08:55
autor: lilo
Małgorzatka no to super :ico_brawa_01:


U nas ostatnio wyniki słuchu znacznie się poprawiły bez ingerencji więc może uda się uniknąć zabiegu.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 18 paź 2012, 21:09
autor: Małgorzatka
I jak tam? Ciekawa jestem czy będzie zabieg czy nie?

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 17 maja 2013, 10:20
autor: lilo
Małgorzatka jak możesz to napisz jak wyglądał u was zabieg i czas po zabiegu - bolało coś Martę? Normalnie się zachowywała po wybudzeniu?

Niestety mimo poprawy wyników w zeszłym roku musimy zabieg przejść, przesunął się od tylko z jesieni na wiosnę - termin mamy w przyszłym tygodniu.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 17 maja 2013, 13:46
autor: Małgorzatka
Kochana, oczywiście, że napiszę. Bedę wieczorem to wszystko Ci opiszę.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 18 maja 2013, 20:29
autor: Małgorzatka
Dzień przed przyjęcie i zakładanie motylka, wenflonu i badania. Zabieg- od rana na czczo, Martusia dostała czopka przeciwbólowego, zaraz potem "głupiego jasia" w syropku. Od tej chwili miała zakaz chodzenia-różnie na niego dzieci reagują, ona akurat spokojnie- syn wydział latające mrówki, różowe obłoki, które fruwały nad łóżkami w sali i bardzo go to śmieszyło więc się cieszył :-) sam do siebie. Inne dzieci zrywały np. winogrona i je jadły haha.
Potem przyjechały pielęgniarki z łóżkiem i ją na nim położyli i odjechała na salę i tam szla do narkozy i zabieg.
Po- jest ciężka jest pierwsza godzina bo dziecko takie pól przytomne, płacze, niespokojne, odczuwa ból, niektóre mają kroplówki przeciwbólowe inne nie, to zależy. Potem juz coraz lepiej i lepiej.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 19 maja 2013, 20:40
autor: lilo
Dzięki Małgorzatka.
Faktycznie dzieci odczuwają ból uszek? Marta narzekała?
Myślałam, że chociaż tego unikniemy, mówili nam, że raczej nie powinno go nic boleć i powinien normalnie szaleć już tego samego dnia po zabiegu, a pierwsza godzina po jest ciężka ze względu na narkozę i reakcję na nią, ale to znam bo ją miał przy wycinaniu migdała... Podobnie jak reakcję na "głupiego Jasia".
Wyszliście na trzecią dobę?

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 19 maja 2013, 20:44
autor: Małgorzatka
Tak wyszliśmy na trzecią dobę.
Ona miała drenaż +migdal robiony więc ją to i to bolało pewnie- ale powiem ci dla porównania przed miesiącem syn miał migdał i identycznie było po jak z nią i dzieci jedne miał drenaży tylko i tez się podobnie zachowywały, wiec pewnie wpływ narkozy a nie samego bólu uszka był, choć pewnie też.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 24 maja 2013, 19:21
autor: lilo
My po zabiegu, odbył się zgodnie z planem, jedyną dla nas niespodzianką było to, że odrósł migdał i też trzeba było go ponownie usunąć...

Dzień przed zabiegiem zostaliśmy przyjęci, spotkanie z lekarzem, ankieta z anestezjologiem i w sumie tyle.

Kolejnego dnia mógł z rana ok. 6:00 się coś napić, parę łyków wody, potem już nic. Przed 10:00 przyszła po nas pielęgniarka, pojechaliśmy na salę operacyjną razem, położył się na łóżku, porozmawialiśmy chwilę z lekarzem, uspokoiłam go, podano mu maskę, puszczono gaz i usnął spokojnie. Dopiero wtedy zrobiono wkucie do żyły, założono wenflon i przeprowadzono zabieg. Oczywiście mnie już wyproszono.
Miał przekłuwaną błonę, odessany gromadzący się tam płyn, wypłukane ucho i założone dreny. No i ponowne wycięcie trzeciego migdałka.
Po ok. 40 min. znowu przyszła po mnie pielęgniarka i poszłam na salę pozabiegową na wybudzanie. Piotruś chwilę jeszcze spał pod tlenem, ja w międzyczasie prawie zemdlałam więc mnie pielęgniarki położyły na łóżku obok - to wynik niejedzenia i niepicia pod wpływem stresu - bardzo niemądre, nie polecam :ico_oczko:
Pielęgniarka zdjęła mu tlen, obudziła, był bardzo spokojny, i ciągle mówił do pielęgniarki "dziękuję, dziękuję" :ico_haha_01: Kręciło mu się w głowie, poleciało trochę krwi z ust i noska, posiedzieliśmy chwilkę i na wózku pojechaliśmy na salę. W drodze zwymiotował skrzepami. Zalecenia były takie żeby przez 2 godz. sobie jeszcze pospał, gdyby chciał kilka razy po łyku wody, po 2 godz. miał wstać i chodzic,głównie żeby organizm szybciej wracał do normy. Wtedy już mógł więcej pić, po kolejnej godzinie mógł zjeść bułkę - miękki środek. O 17:00 normalnie kolację.
U nas to wyglądało trochę inaczej bo położył się ale nie mógł już usnąć, był bardzo słaby, po łyku popijał wodę ale jeszcze kilka razy zwymiotował już głównie tą wodą. Nie miał sił chodzić. W końcu dali mu przez wenflon lek przeciwwymiotny, po nim miał chodzić przez 20 min nic nie pijąc. Gdyby nie przeszło - kroplówka. Ale lek pomógł bo po nim już było z górki :ico_sorki: Tylko co jakiś czas smarkał jeszcze krwistą wydzieliną. Ale o 17:00 zjadł bułkę, juz czuł głód i miał ochotę jeść.
Wieczorem dostał czopek przeciwbólowy i antybiotyk do wenflonu. Tylko ten jeden raz. Cały czas po zabiegu marudził że wszyscy strasznie głośno mówią :ico_haha_01: Ale uszy go nie bolały, gardło owszem ale to zrozumiałe.

Noc minęła bez przygód, dziś ok 11:00 badanie - widzieliśmy rureczki, leżą ładnie jak na razie - zalecenia i do domku.

Przez tydzień ma mieć dietę lekkostrawna, unikać wysiłku, bezwzględnie nie moczyć uszek, nie chodzić do szkoły, żadnych leków.
Kontrola za 1,5 tyg.

No i tyle, sorki za przydługi opis ale może się komuś przyda. Choc jak widać - co szpital to inne zwyczaje.
My byliśmy z opieki, warunków i zwyczajów tam panujących ogromnie zadowoleni :ico_sorki:
Zabieg przeprowadzony w Kajetanach.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 25 maja 2013, 09:25
autor: Małgorzatka
Super, że już po i całkiem inaczej niż u nas.

Re: DRENAŻ USZU dziecka

: 07 cze 2013, 12:31
autor: lilo
Małgorzatka mam jeszcze pytanie - pisałaś coś o korkach do uszu na zamówienie - robiliście? Jaki to koszt i gdzie robiliście?