: 31 paź 2007, 21:44
No ale temat ja dla tych którzy mnie znają chyba nie muszę pisać do jakiego czasu bym sie przeniosła bo byłby to dzień w którym sie dowiedziałam ze jestem w ciąży z Bartkiem i totalnie bym wszystko zmieniła tak aby mój synek sie urodził cały i zdrowy ale powstaje pytanie w mojej głowie czy gdybym to zmieniła to miałabym dzisiaj Oliwke????Czasami wydaje mi się że w moim życiu wszystko dzieje się tak żeby umrzeć ze szczęściem w głowie....więc czy trzeba coś zmieniać jestem teraz mądrzejsza doświadczona z bagażem cierpień ale mam dla kogo żyć i wiem jak pomagać innym a to dla mnie cenne