Strona 2 z 393

: 10 mar 2007, 16:02
autor: Aga_fr
Serduszko trzymam kciuki zeby wszystko zakonczylo sie po Twojej mysli
Sejanko a u Ciebie jak wyjasnilo sie cos ?

: 10 mar 2007, 21:07
autor: lulu81
Co za ironia losu, ze tez tu sie znalazlam
Jeszcze miesiąc temu bylismy takie szczesliwe, ze nie uwierzylabym , jezeli mi by powiedzieli ze nie bedziemy razem...
trudno o tym mówic za bardzo boli :ico_placzek:

: 11 mar 2007, 01:06
autor: Aga_fr
Lulu kochana bardzo mi przykro
jak sobie dajesz rade?

: 11 mar 2007, 08:25
autor: lulu81
wogole nie daje sobie rady

: 11 mar 2007, 13:24
autor: mal
lulu ,ale sie porobilo ,nie wiem co napisac ,jak pomoc tobie .... :ico_pocieszyciel:

: 11 mar 2007, 16:39
autor: #ania#
lulu, a może wszystko się jeszcze ułoży??

: 11 mar 2007, 18:15
autor: LEMONII 24
Lulu a co się stało? nie da się tego uratować? tak mi przykro, ale napewno dasz sobie rade i będziesz się cieszyć swoim skarbem...

[ Dodano: 2007-03-11 ]
i chciałam jeszcze powiedzieć że Twójh synek jestr prześliczny!! napewno przyniesie Ci dużo, radosci, dumy i takiej ogromnej miłosci jakiej nigdy nie mogłabyś czuć przy żadnym mężczyźnie!!

: 11 mar 2007, 21:07
autor: lulu81
Narazie rostalismy sie. nie moge, zaczynam ryczec
sama niewiem, dlaczego dwoje kochających sie osób stalismy takie nerwowe.
Dużo slów polecialo przykrych, nigdy takiego nie bylo. Mialam mu za zle ze ostatnie miesiące ciąży i kiedy rodzilam go nie bylo. On ze ja nie wspieralam go kiedy on mial takie duze problemy i poza ciążą nic nie wiedzialam.
Nie wiem czyja to wina, ale tyle my sobie nagadalismy,ja ze wyjade i nie pokaze mu dziecka wiecej, on grozi mi ze odbierze dziecko jak nie przez sąd to go porwie.

Ale ja go kocham nadal i chce cofnąc czas, napewno by nie zrobilam takiej pomylki. Szczerze ja by mu wybaczylam juz, ale on nie chce mnie widziec, mówil mi przeciez ze bede zalowac za swój dlugi język, a ja mu sie smialam w twarz ze nie

: 11 mar 2007, 21:19
autor: #ania#
Lulu kochana, przykro się czyta, ale wiesz w złości się dużo przykrych słów mówi.. ja sama mojemu P ostatnio powiedziałam, ze ma się wyprowadzać i na prawde nie wiele braakowało, za trzymałam go w ostatniej chwili, coś mnie tkneło.. Może gdybyście porozmawiali to może udało by się Wam dojść do porozumienia... Ja myśle, że warto spróbować, w końcu macie ślicznego Synka, a miłość nie kończy się od tak, bo się komuś powie kilka przykrych słów..

: 11 mar 2007, 21:31
autor: lulu81
Och, Aniu, to narazie niemozliwe jest z nim porozmawiac, a bardzo bym chcialam, on nie chce rozmawiac
moze juz mnie nie chce, nie wiem co mysliec, ale trudno sie mówi, powinnam sie trzymac dla dziecka

Juz wiem ze spoczątku trzeba pomysliec i powiedziec, a nie na odwrót