Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

A ja chodziłam i cieszę się
Na pierwszym spotkaniu było zwiedzanie szpitala, całej porodówki, włącznie z salami z wanną, na na stępnych spotkaniach były rozmowy (I,II i III faza porodu, cc, pierwsze chwile po porodzie, karmienie piersią,jak partner może pomóc w czasie porodu)
a i przy okazji intergracja z innymi rodzicami
Myślę że fajnie spędzilismy czas, wiele sie dowiedzielismy , poznaliśmy ludzi i moim zdaniem nigdy nie jest za pózno na szkołe rodzenia, ja uczęszczałam na przełomie 34 i 36 tygodnia ciąży, a urodziłam w 38.

ja tez nie chodziłam do szkoły rodzenia i mysle ze to nie jest potrzebne ja rodziłam 3 godzinki i tak parłam ze nawet mnie nie rozcinali.Uwazam ze szkoła rodzenia to jest głupota bo jak bedziesz rodzić to nie bedziesz pamietać co było w szkole rodzenia

ja chodze na zajecia do szkoly rodzenia i jestem generalnie zadowolona! zwlaszcza jesli chodzi o wyklady, mozna wielu rzeczy sie dowiedziec :)

troche pozno sie zapisalam i zajecia koncze 16 maja - czyli 3 dni przed terminem a moge urodzic w kazdej chwili :) a w grupie w ktorej jestem sa kobitki ktore rodza czeriwec lipiec, ale i tak jest zabawnie i przemilo, a ja mam spokojne sumienie ze cos wiem.

nie mam kolezanek (oprocz tutajna TT) ktore moglyby mi pomóc, poradzić itp a mama mowi za kazdym razem ze nie pamieta co bylo 21 lat temu, i uwazam ze taka szkola rodzenia to donry pomysl, ale nie koniecznosc!

doris pisze:uwazam ze taka szkola rodzenia to donry pomysl, ale nie koniecznosc!

Popieram doris

ja nie jestem fanka szkol rodzenia z wlasnego wyboru nie chodzilam- no bo po co? oddychac tez sie uczyc trzeba? porod jest naturala rzecza i cialo wie co robic... no chyba ze jako zajecie, ciekawostke i spotkania towarzyskie z innymi mamami no i faktycznie nie bylo mi to potzrebne- porod poszedl szybko i sprawnie a zmiana pieluszki? jejku to wcale nie takie skomplikowane

julie_377, u mnie w szkole rodzenia nie było nauki oddychania
ani żadnych ćwiczeń tylko rozmowy z połozną, pytania jeśli ktoś miał, połozna mówiła nam o szpiatalu , o porodzie i o wszystkim o czym chcieliśmy wiedzieć, ogólnie rozwiewała nasze watpliwości

julie_377 pisze:oddychac tez sie uczyc trzeba?

A mi bardzo pomogła umiejętność właściwego oddychania, zwłaszcza w momencie gdy chciałam już przeć a nie mogłam, bo nie było pełnego rozwarcia. Chyba bym pękła bez tego

julie_377 pisze:porod jest naturala rzecza i cialo wie co robic...

Naturalna owszem bardzo, o ile poród jest naturalny , ale wiedza na temat jego przebiegu dużo daje. Poród u kobiety która nic na ten temat nie wie, a tylko się boi tego co się z nią dzieje, zazwyczaj trwa dłużej i zostawia gorsze wspomnienia.

eee, ja tam troche wiem jak ma porod przebiegac i oddychac przepona umiem, wiec jakos to pewnie pojdzie bez szkoly. dzieki dziewczyny za odpowiedzi

a ja zaluje ze nie umialam... jakos poszlo ale moglo byc lepiej...

lilo hihihih mnie tt zastapilo szkole rodzenia po lekturze forum juz naprawde zadnych watpliwosci nie mialam