Strona 2 z 4

: 25 maja 2007, 17:34
autor: scoiattolo84
Robiłam identycznie jak ML. Teraz już mały nie budzi się w nocy.

: 26 maja 2007, 09:41
autor: Iza@
Ja robie tak JAK Beata mam w nonono wodę i jej używam dogotuje tylko szybko ciepłej i gotowe , Mirelka nie zdarzy się rozpłakać bo mleczko ma już zrobione.

: 04 cze 2007, 22:52
autor: mk22
Hej!
JA przegotowaną wodę trzymam juz rozdzeilona w butelkach. Wkładam do pogrzewacza który jest nastawiony na trzymanei temeratury odpowedniej do picia dla maluszka. Jak się budzi to tylko dodaję mleko i gotowe. Na nocne karminia polecam pogrzewacz....oszczędza czas,,,, i nerwy dziecka:)
Pozdrawiam

: 11 cze 2007, 10:53
autor: Sosna
ja robię idento jak mk22, .... tylko teraz podgrzewacz włączony jest na tą chwilkę przed jednym posiłkiem

: 27 cze 2007, 19:11
autor: ladybird23
ja trzymam przygotowana mieszanke w lodówce, w nocy wyciagam i podgrzewam w podgrzewaczu, jak wypije jedną to przygotowuje drugą.
Nie słyszałam ze koniecznie kazde mleczko trzeba na swiezo robić!
A jak wasze maluchy nie dopiją porcji i zostawią powiedzmy z 40 ml to wylewacie czy zostawiacie do nastepnego karmienia??

: 27 cze 2007, 22:52
autor: kasi.k
ja wylewam mleczko pozostałe po karmieniu obojętnie czy zostało go 10ml czy 40ml... dziecko ssając smoczek "wpuszcza" do środka butelki slinke swoja a wniej wiadomo bakterie i takie mleko sie psuje...
nie trzymam tez gotowego mleka dłuzej niz godzine :ico_nienie: :ico_noniewiem:

: 28 cze 2007, 11:12
autor: jagodka24
ja mam przegotowana wode juz w butelce taka ilosc jak potrzebuje
wkladam na 10 sekund do mikrofali wsypuje mleczko i gotowe

: 28 cze 2007, 19:41
autor: Jasnie Pani :)
ja wieczorem wlewlam wrzaca wode do termosu, a do dzbanuszka przegotowana zimna i w nocy tylko mieszam sobie, zeby byla odpowiednia temperwatura i mleczko wsypuje i juz. zawsze tez wylewam niedopite mleczko, ale na szczescie Łucja jest tak zarloczna, ze rzadko cos dostaje. ona w nocy na jedno karmienie juz 100 ml potrafi wszamac :ico_szoking:

: 04 paź 2007, 11:17
autor: lulu
[quote="aguśka"] ja robiłam tak, że zawsze miałam już zagotowaną wodę a w nocy ją tylko lekko podgrzewalam.
Tak samo i według mnie najszybciej.
Ale powiedzcie mi jak odzwyczaić od nocnego jedzenia? Słyszałam, żeby zamiast mleka dawać przegotowaną wodę, a potem zmniejszać ilość. Moja Ada zaczęła jeść w nocy, bo w dzień nic nie jadła. Jak się okazało po morfologii - anemia (ząbkowanie też dało w kość). Przez 3dni podawałam żelazo i już była znaczna poprawa, ale musiałam odstawić bo złapała jakiegoś wirusa i biegunka. Na szczęście ma cały czas apetyt. Dzisiaj zaczniemy stopniowo podawać żelazo. Napiszcie jak odzwyczajacie bądź odzwyczajałyście swoje pociechy od nocnego jedzenia, ile i jakie posiłki zjadają w ciągu dnia.

:DD :DD :DD

: 04 paź 2007, 17:39
autor: jagodka24
ja swojej dodaje do mleka kaszki i spi mi od 20 do 5-6 rano
ale tez nie zawsze