lilo

Re: wypadek - tak mi zle :(

31 sty 2013, 09:18

Isia to znaczy, że mąż odzyskał przytomność?

Co do cierpliwoście to naprawdę kup sobie coś wspomagającego - Persen czy coś w tym stylu :ico_sorki:

Teściowie ci pomagają przy mężu?

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

Re: wypadek - tak mi zle :(

31 sty 2013, 10:45

wiem że takie sytuacje nie są łatwe, ale musisz być silna za siebie i męża...
wiem co to znaczy miec kogoś bliskiego w szpitalu w ciężkim stanie i patrzeć na jego cierpienie :ico_sorki:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

Re: wypadek - tak mi zle :(

31 sty 2013, 23:38

isia - wspolczuje serdecznie ! Trzymaj sie dzielnie!

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

Re: wypadek - tak mi zle :(

31 sty 2013, 23:45

no odazyskał, to znaczy ze jest przytomny, mowi, patrzy, rozumie (mniej wiecej) co sie wokół niego dzieje
jest juz na normalnym oddziale i siedze przy nim prawie non stop
słuczenia sie goją, z nogą czekamy na operacje, ale ma zaniki pamieci krótkotrwałej, ciągle pyta o to samo i zadaje te same pytania
ciezko mi, ale taka rola zony by byc nie tylko gdy jest dobrze ale byc bardziej i kochać bardziej gdy jest zle

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

Re: wypadek - tak mi zle :(

31 sty 2013, 23:46

a lilo napisałaś "to znaczy ze mąz odzyskał przytomonosc" a ja przeczytałam "co znaczy"
sory, padam na twarz

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

Re: wypadek - tak mi zle :(

01 lut 2013, 14:43

Isia jezeli mogę zapytać to byk wypadek samochodowy?

Piszesz że siedzisz przy nim praktycznie cały czas i się nie dziwię... ja bym robiła to samo... ale z doświadczenia wiem że długo tak się nie da. Jeżeli macie możliwość to zróbcie dyżury kto będzie w szpitalu, ty a później ktoś inny z rodziny. Wymieniajcie się...
Ty musisz zachować siły jak mąż wróci do domu, bo na pewno po wyjściu ze szpitala będzie go czekać rehabilitacja a do tego jest jeszcze córcia.

:ico_sorki:

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

Re: wypadek - tak mi zle :(

10 lut 2013, 18:25

nareszcie jestesmy juz wszyscy razem w domku we troje,
ciezko nam sie teraz zgrac, oli co chwila chce na piotra włazic, mi cierpliwosci brak i do niej i do niego :ico_wstydzioch:
jutro zaprowadze ją do przedszkola po 7 bo musze duzo rzeczy pozaławiac a poza tym juz mam jej dosc (raptem jest w domu od 5 godzin) :ico_wstydzioch: co ze mnie za matka i zona, eh :(

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

Re: wypadek - tak mi zle :(

10 lut 2013, 19:51

Isia. mała pewnie stęskniła się za tatą, i trochę może nie rozumieć całej tej sytuacji. Piszesz że zaprowadzasz ją do przedszkola, poinformuj wychowawczynię o wypadku :ico_sorki:
TRacisz cierpliwość... nie ma się co dziwić. Wszystko na twojej głowie, dochodzi do tego zmęczenie

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

Re: wypadek - tak mi zle :(

10 lut 2013, 22:45

w przedszkolu od poczatku wiedzieli o wypadku

lilo

Re: wypadek - tak mi zle :(

12 lut 2013, 11:47

Isia dużo siły i cierpliwości ci życzę :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Mam nadzieję, że mąż szybko wydobrzeje :ico_sorki:

Wróć do „Ogólnie o zdrowiu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość