27 wrz 2015, 03:19
Latanie bez biura wymaga odwagi, a ja bym chyba jej tyle nie miała, by samodzielnie organizować wszystko, rezerwować, a potem jechać z obawami, czy aby na pewno ten nocleg tam na mnie czeka na drugim końcu świata. Podziwiam osoby, które to potrafią, ale sama wolę jednak korzystać z biura podróży. Przynajmniej w kwestii przelotów i zakwaterowana. Lubię próbować lokalnych smaków, wędrować uliczkami i poznawać ludzi, dlatego zawsze pytam, czy hotel podaje dania regionalne. Jeżeli nie, wybieram opcję ze śniadaniami, a obiady jadam na mieście i przy okazji staram się jak najwięcej zobaczyć. Zwykle podróżuję z Itaką.