Czasu rano zwykle brakuje, ale rzęsy zawsze zdążę pomalować, trochę podkładu na policzki i nos, coś na usta - i po sprawie. Jak mam więcej czasu to robię kreski na oczach, do tego jakiś cień i temu podobne. Największy problem jest taki, że wzrok mi się pogorszył i dłużej trwa malowanie oczu