Strona 2 z 2

Re: pękające naczynka na nogach!!!

: 10 cze 2016, 10:42
autor: barry
Mam ten sam problem. Obawiam się że odziedziczyłam po mamie i babci skłonność do żylaków :/

Re: pękające naczynka na nogach!!!

: 30 lis 2017, 15:29
autor: szczypior
Bardzo ciekawą opcją są zabiegi urządzeniem Ellipse. Można je wykonać w Vici Clinic w Krakowie. Wskazań jest wiele - naczynka na twarzy, na nogach, usuwanie przebarwień czy leczenie trądziku. Już po 2-3 zabiegach można zobaczyć trwałe efekty.

Re: pękające naczynka na nogach!!!

: 28 gru 2017, 00:42
autor: agaa345
Zimne prysznice, albo na przemian letnia i zimna woda, do tego maść z kasztanowca, możesz spróbować suplementu humavit na krążenie żylne, ewentualnie naczyniowiec mojej mamie kazał brać suplementy z rutyną, bo wzmacnia naczynia krwionośne. Ale nie wiem, czy to nie będzie raczej profilaktyka. Najlepiej byłoby pójść do naczyniowca.

Re: pękające naczynka na nogach!!!

: 15 lut 2019, 14:47
autor: Monikabilskaa
Jestem bardzo zadowolona z zabiegów laserowego zamykania naczynek. To pomogło mi pozbyć się całkowicie problemów z pękającymi naczynkami. Polecam! https://www.laserdelux.pl/wroclaw/zamykanie-naczynek

Re: pękające naczynka na nogach!!!

: 08 lip 2019, 18:15
autor: Jolka1020
Witam.
Nie wiem czy ten temat jeszcze jest odwiedzany. Ale moze ktos tu czasem zajrzy w poszukiwaniu pomocy badz by podzielic sie swoimi doswiadczeniami. Otoz ja mam za soba juz przestudiowanie całego internetu w poszukiwaniu ratunku na moje pajaczki na nogach. Zaczelo sie od zajscia w ciążę. Posypaly sie strasznie. Spac przez nie nie moglam, do dzis zazdroszcze kobietom ktore bez wstydu latem moga wskoczyc w krótkie spodenki.
Dla kobiet ktore dopiero zaczynaja swoja walkę moge dac rade by nie wywalaly pieniędzy na drogie kremy czy leki bo to nic nie da na te naczynka ktore juz popekaly (natomiast moze pomoga w zapobieganiu powstawania nowych).
Ja po 8 latach ukrywania pajaczkow w spodniach (nawet latem) wreszcie podjęłam walke w gabinecie lekarskim. Udalam sie do chirurga naczyniowego, ktory zaczal leczenie od usg Doppler po ktorym zaproponowal odpowiednie dla mnie leczenie. Na szczecie niewydolności zylnej nie mam co pozwolilo mi na leczenie od razu tych naczynek (gdyby byly jakies zatory najpierw zająć musialby sie tym powaznym problemem). Wszyscy pisza o laserowym usuwaniu mi natomiast lekarz poradzil skleroterapie (ostrzykiwanie plynem) powiedzial ze o wiele skuteczniejsze od laserów i bezbolesne w przeciwieństwie do laseru.
W tej chwili jestem po 3 ostrzyknieciu tego "koszmaru" i nareszcie widze efekty. Lekarz na pierwszej wizycie uprzedzil mnie ze cudow nie ma ale na pewno bedzie duzo lepiej. Na ta chwile jestem zadowolona. Przede mna jeszcze ze dwie wizyty ale juz ciesze sie na mysl ze niedługo zaloze spodniczke czy spodenki bez skrepowania.
Dziewczyny chcialabym powiedzieć Wam jest dla nas nadzieja:). Niestety ale nie w kremach czy tabletkach. Owszem polecam brac witaminę c i rutyne dla wzmocnienia naczynek ale tych co powstaly juz one nie zamkną. Poza tym oczywiście tryp zycia bla bla bla o czym juz na pewno naczytalyscie sie sporo.
Dajcie znac jak u Was z tym leczeniem.
Aha... zapomnialam wspomniec o dosc istotnej sprawie a mianowicie cena tego leczenia. Ja za wizyte i dopplera zaplacilam 300 zl pozniej kazdy zastrzyk kosztowal mnie rowniez 300 zl. Na razie skonczylam 1 noge i kosztowalo mnie to 1200 zl. Pajaczkow bylo kilka rozsypanych po calej nodze.
Pozdrawiam papa