Strona 2 z 9

: 01 sie 2007, 10:44
autor: ivon
Gosia A może wytrwasz rok w domu :ico_noniewiem: Ja przy koncu macierzynskiego na okrągło wyłam,ze juz dłużej w domu nie wytrzymam, ze chce do ludzi i nawet nie było takiej opcji zebym została w domu.

Teraz pracuje, potem dom na głowie i mimo to jestem mniej zmeczona niż wtedy kiedy byłam na macierzyńskim...

: 01 sie 2007, 23:36
autor: absens_carens
Cześć dziewczyny,

ja zdecydowałam się zostać z Olką w domu do grudnia 2007 (będzie wtedy miała 13 miesięcy) i chociaż czasami myślę, że chciałabym już pracować...... jestem przerażona tym, że będę musiała ją zostawić z kimś obcym.
Pocieszam się tym, że jeszcze troszkę czasu nam zostało ;)

: 09 sie 2007, 15:45
autor: Magdzinka
Hekkate, ja sama byłam kiedyś nianią :-D i znam sporo dziwczyn "z piaskownicy " które też były nianiami lub miały nainie i mogę ci poradzić , że najlepsza będzie dziewczyna w wieku 20-30 lat, która jeszcze nie ma własnych dzieci, bo nie będzie się do nich spieszyła, będzie miała siły na wygłupy, pomysły na zabawy i nie będzie przewrażliwiona ale jednocześnie odpowiedzialna :ico_oczko: Musi zawsze umyć ręce jak do was przyjdzie i nie może wiecznie całować dzieciątka :ico_oczko: Nie wiem co ci teraz tak na początek jeszcze napisać, jak będziesz miała jakieś konkretne pytania to pytaj :ico_haha_01:

: 11 sie 2007, 22:45
autor: GLIZDUNIA
hejka
Ja mialam wrocic do pracy w kwietniu 2008 ale zaklad jest wtedy zamykany a mnie zwolniono na macierzynskim...czyli musze poszukac nowej pracy.....placą mi macierzynski do stycznia..pozniej pojde na bezrobotny do momentu znalezienia czegos bo z jednej pensji to nie da rady za dlugo pociągnąć...poza tym chcemy kupic doek wiec potrzebna jest umowa na stale i kasa :-D

[ Dodano: 2007-08-11, 22:47 ]
kompletnie nie wiem jak to zda egzamin z opieką nad Mayą...chyba bedziemy sie zmieniac z A. bo rodzice w Polsce a my w UK....opiekunki drogie...przedszkola tez...zobaczymy jak to bedzie,na razie jeszcze sie nie martwię!

: 11 sie 2007, 23:00
autor: zborra
a ja też wracam...ale chyba dopiero od października...A może od listopada?choć pewnie nie, bo skończy się macierzyński, a z 1pensji to porażka. Ale moja mama mieszka z nami, jest na emeryturze, wiec sie Hanką zaopiekuje. Też się stresuje, jak to będzie, ale nie muszę dziecka dawać obcej osobie. Ale jakiś tam stres zawsze jest, piewsze dziecko...nie wiem jak obie zareagujemy na nową sytuację. Ja trochę już chcę się wyrwac, ale jak to zrobię, to będę tęsknić za małą...

: 12 sie 2007, 09:33
autor: magda26
ja wracam 10 grudnia bylam sie dowiadywac i juz mi smutno :ico_placzek:

[ Dodano: 2007-08-12, 09:34 ]
w sumnie pracy nie mam zlej od 7.00 do 15.00 sobota niedziela wolne

: 12 sie 2007, 12:46
autor: anza
ojej a ja nie wiem jeszcze co zrobić w połowie września kończy mi się macierzyński a potem jeszcze może do listopada uda się pociągnąć zaległe urlopy, ale potem trzeba wracać :ico_olaboga:
jedna babcia pracuje druga daleko mieszka i nie wiem czy da radę dojeżdzać, mój tata moooże ale jeszcze go nie zapytałam :ico_noniewiem:
na opiekunkę nie będzie nas stać nawet z moją pensją :ico_olaboga:
do żłobka to bym nie chciała jej dawać...
a na wychowawcze to mnie nie stać bo wtedy chyba nie ma żadnej kasy? tak?
więc jestem w kropce...........
:ico_placzek:

: 16 sie 2007, 22:17
autor: jogobella
a ja jestem w szoku , bo przxed porodem myslalam ze kobiety ktore zostaja z dziecmi na wychowawczym to typowe kury domowe i ze ja taka nie bede a teraz serce mi sie kraje...i z chęcią bym została....ale coz, juz postanowilam mama moja sie zajmie niunią....

a po ile chodzą u Was nianie??

: 17 sie 2007, 07:36
autor: doris
jogobella u mnie po 3-4 pln za godzinę
strasznie mało... jak ja byłam nianią to dostawała 6zł/h. Jak moja mama była nianią to za miesiac (pon-pt od 10 do 16) dostwala 800zł. ale to bylo pare lat temu... A teraz za taka pelno etatową nianie placi sie okolo 1000zł - mama mojej kolezanki tyle zarabia jako niania

Co do powrotu do pracy... moj macierzynski konczy sie 18 wrzesnia, potem wykorzystam zalegle dni urlopu i wychowawczy, ale wcale nie dlatego ze zostaje z Kinią w domu... Od wrzesnia idę do szkoły tzn taki mam zamiar, bo dopiero 27 sierpnia dowiem sie czy zostalam przyjeta. Kinga zostanie z moja mamą. ciężko było Nam podjąć tą decyzje, ale podjeliśmy.

: 17 sie 2007, 08:02
autor: doris
Moja mama zajmowala sie pewnym chlopcem od kiedy mial roczek, przewijanie, karmienie, bawienie sie itp. w miare uplywu czasu jej obowiazki byly inne. wiadomo jak dziecko juz zalatwia sie do nocnika to odpada zmienianie pieluch, ale potem pojawił sie jego braciszek i wszystko od nowa. jak juz obaj chodzili do przedszkola i szkoly to jej obowiazki polegaly na tym ze przychodzila w godzinach gdzie nie mieli lekcji, odbierala ich ze szkoly/przedszkola i wtedy tez gotowala i dostawala tyle samo. oni juz wtedy umieli zajmowac sie soba i chodzilo o to by ktos byl w domu - bo wiadomo dzieciaki maja rozne pomysly

od 2 lat juz nie pracuje tam - dzieci wyrosly z niani, wiec teraz zajmie się Kingą! :)

Ja pracowalam tak dorywczo i ze starszymi dziecmi, wiec generalnie tylko sie z nimi bawilam, czasami pomagalam w odrabianiu lekcji.

A co robi mama mojej kolezanki to nie wiem dokladnie, ale z tego co kojaze to wszystko bo zajmuje sie wlasnie takim maluszkiem, bo jego mama wrocila do pracy po macierzynskim