Rozstepy to troche walka z wiatrakami przynajmniej jak jest sie juz wymeczona matka czwórki dzieciakow. One zawsze wracaja a ostatnio to juz nawet i kremy przestałam stosowac bo zwyczajnie sie poddalam. Wiem ze to problemu nie rozwiaze, ale ewidentnie skora potrzebuje silniejszej ingerencji. Pomaranczowa skorka stala sie bardzo twarda wiec w gre wchodza pewnie albo lasery albo zabiegi tego typu
https://krakow.dermed.pl/pl/endermologi ... rne-cialo/ Na lutego umowilam sie na konsultacje. Chce wreszcie wrocic do normalnego zycia, wiec czas sie ogarnac!