Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

dominisia miala moze z 5 miesiecy jak mi spadla z lozka.
strasznie sie balam bo jak uslyszalam"dub" i podnioslam ja z dywanuto na buzi miala krew strasznie sie wystraszylam co to?? ale okazalo sie ze zabkami uderzyla w wrge i stad ta krew.a moja pierwsza mysl to to ze sobie zeby wybila a ledwie co jej wyszly

na szczescie nic powaznego sie nie stalo.
mysle ze wiekszosc tych wypadkow jest niegrozna-ale np nie wiedzialam ze nie wolno klasc dziecka spac przez 3 godz po upadku.a przydatna to wiadomosc

No ja też nie wiedziałam, ale moja ciocia jest pielęgniarką i mi to wyosliła i 10 razy mi mówiła a ja jej na to, że nic takiego mi się nie przyda, bo mały z łóżka nie spadnie i co...3 dni później mi spadł ...szkoda słów na moją głupotę!

U nas na szczescie zaden taki incydent nie miał miejsca, ale teraz kiedy dziecko sie staje bardziej ruchliwe to faktycznie trzeba uwazać, bo chwila nieuwagi i juz lezy na ziemi, mi to ciagle mama powtarza jak kłade mała na przewijaku i odwracam sie do szafy po ubranka, od dzis po tym co przeczytałam nie spuszcze jej z oka.
A jak uważacie czy czesto walenie sie w głowe dziecka moze powodowac jakies zaburzenia w mózgu np. spowolnić nauke mowienia..??

A jak uważacie czy czesto walenie sie w głowe dziecka moze powodowac jakies zaburzenia w mózgu np. spowolnić nauke mowienia..??

byc moze. zalezy jak silne te urazy..
Mat na szczescie z lozeczka nie spadl.raz mi sie stoczyl z przewijaka ale sturlal sie na moje lozko ale sie strachu najdlam za to wczoraj zlecial z nocnika pacnal buzka o kafelki plakal ale nic mu nie bylo....ufff
pilnujcie dzieciaczkow bo chwila nieuwagi i moze sie skonczyc tragedia!!

A jak uważacie czy czesto walenie sie w głowe dziecka moze powodowac jakies zaburzenia w mózgu np. spowolnić nauke mowienia..??

Na pewno trzeba uważać żeby takich urazów była jak najmniej, ale na pewno nie ma dziecka które nigdy się nie uderzyło w główkę czy nie nabawiło innych urazów, siniaków itd. Wszystko zależy jak pisze dorotaczekolada od siły uderzenia.

pamietam incydent jak moj chrzesniak stał na ubikacji, a obok starsza od niego o 15 lat siostra i ani sie nie obejrzała a on spadł z tej ubikacji i rypnał z całej ciły w głowe w szklana noge od umywalki, ale był jakby to było moje dziecko to jak mam juz zawał na miejscu

Maycia spadla mi 2 razy z lozka...mialam zbyt powolny refleks a ona byla zbyt ruchliwa przy przebieraniu...matko byl i placz ijej i moj....naszczescie nie mamy solidnych podlog,tylko plyty i wykladzina....z mala wszystko ok....ale ten strach

No właśnie ten strach!!!!!!!!!!!!!!!
Wanesska dzis mi spadła z łózka.. Ja natychmiast pojechałam do szpitala.
Lekarz mnie uspokoił, ze na zdjęciach nic nie widzi powaznego, ale mamy jeszcze jutro przyjechać na kontrolę.

Mała w aucie zaczynała spać, to jej nie pozwalałam..a w szpitalu (jednym z trzech w którym byliśmy) powiedzieli, ze to nieprwada, ze dziecko o upadku musi spać by ospocząć po upadku.. i gdzie tu prawda? Aha.. i kazali mi się nie wymądrzać, bo w dobie inetrnetu wszystkie matki zrobiły się przemądrzałe i lepiej od lekarzy wsyztsko wiedzą !

kazali mi się nie wymądrzać, bo w dobie inetrnetu wszystkie matki zrobiły się przemądrzałe i lepiej od lekarzy wsyztsko wiedzą

Rany,co za bzdury...
Głupio im może że teraz lepiej wszystko wiemy,za dużo pytamy????????

Mój Wojtuś też spadł z łóżka ze dwa razy, na szczęście nic mu nie było.
Tak jest z tymi naszymi szkrabami jak zaczynają się przemieszczać