emilko co mama to iny problem
Ja miałam odwrotnie. Po porodzie i pierwszych próbach przystawiania Małej do piersi miałam tak obolałe sutki, że chciałam karmic przez nakładki - Jaga absolutnie ich nie tolerowała. Czyli odwrotnie
Ale przyłączę sie do głosu poprzedniczki. Głód jest najlepszym doradcą i sama przestawiając Jagę z piersi na mleczko z butelki musiałam się uciec do tej dośc drastycznej metody. Przetrzymywałam jagusię. zrobiłam tak dwa razy, a za trzecim sama wiedziała do czego butelka służy i nie protestowała.
A poza tym...to chyba nie jest tak ogromny dyskomfort, prawda? Nic sie nie stanie jak machniesz ręką i bedziesz karmić jak do tej pory, przez nakładki, hm? [/b]