Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

katepillar, na pocieszenie napiszę Ci tylko, że nie jesteś sama ( moje dziecko też alergik (

Dziekuję!

A w całej sytuacji najgorsza jest "pomoc" teściowej, która odchowała bez problemu 3 dzieci i twierdzi, że wymyślam i nagminnie próbuje dziecku wciskac jakieś rzeczy i agumentuje to tym, że ma sie "uodparniac"

och takie wiedźmy to tylko na stos i spalić
nie słuchaj nikogo prócz własnej intuicji i lekarza. To Ty obcujesz z dzieckiem najwięcej i widzisz jak reaguje na nowe produkty. Moja też próbowała dodać swoje 3 grosze, ale dała se spokój. ale strasznie mnie denerwuje takie gadanie. Uodparniać heh

Generalnie nie mam z teściową złych układów. Ale jeżeli chodzi o wychowanie dzieci - wydaje jej się, że pozjadała wszystkie rozumy. Wiem, że kocha Małego bardzo... ale czasami jej komentarze pokroju "małe to takie i chuderlawe" to nawet z usmiechem na twarzy, brzmi jak oskarżenie w moim kierunku. ggrrrrrr

Dziewczyny - wy chociaż z teściowymi rozmawiacie Ja mojej powiedziałam raz a dosadnie - zeby Jadze czekolady po kryjomu nie dawała...bo jednak troszkę może zaszkodzic...od tego czasu - zero kontaktu między nami dwiema...
ehhhh....temat-rzeka...

a co do chuderlawych, anemicznych alergików - więszkość spośród mi znanych ani nie jest blada, ani wychudzona ani tym bardziej anemiczna
to jeszcze od typu alergii zalezy, układu odpornościowego i szeregu inych rzeczy, ale zgadzam się z poprzedniczkami - dzisiejszymi preparatami można cuda zdziałać a napewno podreperować zdrówko zarówno alergika jak i wybitnego niejadka - bo tacy teoretycznie tez powinni być anemiczni

katepillar, a nie możesz jej powiedzieć, że twoje dziecko nie wieprzek, że trzeba go tuczyć???

delicja pisze:katepillar, a nie możesz jej powiedzieć, że twoje dziecko nie wieprzek, że trzeba go tuczyć???

buahahahahahaha

deli: a moge cie zacytowac? :P

katepillar, a proszę Cię bardzo