Witajcie wieczotrkiem
mały właśnie usypia
coś mi sie stało z oczami, nie mogę patrzec na ekran, odrazu łzy i tak razi mnie ten komp
pata, o no ja ostatnio często takie histerie mam ze swoim, jak cos nie po jego mysli to zaczyna krzyczec i rzucac sie na ziemie, w kąt go posadzic nie moge, bo tak sie rzuca ze wali głową, to musi siedziec po srodku pokoju, ale nie reaguje na to to sie uspokoi i podchodzi tulic sie
najwiecej mnie w tej sytuacji denerwuje sąsiadka, jak jestesmy na podwórku i mały zaczyna krzyczec, to zagląda zza plotu i takimi oczami patrzy ze ja nie reaguje na te krzyki. no bo jezeli zaczynam go uspokajac to jeszcze wiecej krzyk, a tak przeczekam i mu przejdzie, krzywda przeciez sie nie dzieje
no i najwiecej denerwuje, przyszla tesciowa, przeciez nie jest prawdziwa babcia małego, ale lubi sie wtracac, pyta jak ja mpoge sluchac te krzyki, ona by oszala ze musze malego bic za to a to mi na glowe wejdzie
dziwna, przeciez nie musi sluchac
no moze przesadzam, ona kocha filipka jak swojego, maly tyle milosci i uwagi nie dostał od swoich prawdziwych babc, bo ich wogóle nie widział w swoim życiu
ale poemat napisałam, nie czytajcie tego
Kasiekk jak sie czujesz? juz lepiej mam nadzieje
__DOMI__, trzymam kciuki zeby synus dzielnie zniosl szczepienia, my juz mamy te obowiazkowe z glowy do 5 roku zycia, ale mam zamiar dodatkowo go zaszczepic
pata, no kochana mam nadzieje ze szybko sie między Wami sie ułoży