mama122 już od jakiegoś czasu się przymierzam aby przeczytać Twoją historię i szczeże mówiąc bardzo się bałam to zrobić. Dopiero dziś się odważyłam. Czytając serce waliło mi jak dzwon i łzy kłębiły się w oczach. Cięszko mi jest sobie wyobrazić co teraz czujesz, co prawda ja tez straciłam swoje dziecko ale w 3 miesiącu ciąży a Ty swoją córeczkę miałaś już w ramionach
Ja też mam tego wstrętnego paciorkowca i dlatego tak się bałam czytać ale teraz jestem jeszcze bardziej zdesperowana aby walczyć w szpitalu o antybiotyk który musi być podany mi i naszemu Filipkowi. Niby dla lekarzy powinno to być oczywiste ale jak widać nie jest bo wiedziałaś o paciorkowcu i oni też.
Dla Ciebie najważniejsze jest wyleczenie się i uporanie ze swoim stanem psychicznym. tak mi się wydaje. Jeśli będziesz już gotowa psychicznie na kolejne dziecko wtedy nie ma żadnych przeciwskazań.
Buziaki dla Ciebie, życzę Ci duuuuuuużo siły i wiary że urodzisz zdrowe dzieciątko.
:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: