Strona 2 z 312

: 01 maja 2008, 15:47
autor: katia
HEJ DZIEWCZYNY WPISUJCIE SIĘ< NIE MA WAS WIĘCEJ? :ico_olaboga:

: 01 maja 2008, 19:10
autor: laupina
Hej ja chciałabym Wam napisać o mojej mamie, która poroniła...8razy,ale w końcu się udało!! Oczywiście to było 30 lat temu nie było wtedy badań i możliwości takich jak dziś, więc moi Rodzice,aż tyle razy musieli przejść przez to piekło. Wierzę i życzę Wam wszystkim,by więcej Was to nie spotkało i by każda z Was jak najszybciej utuliła swoje Dzieciątko.

: 01 maja 2008, 19:49
autor: Noemi
Katia ja juz tyle czasu siedze i czytam na roznych forach o poronieniach .... o przyczynach i pozniejszych ciazach .. ze jeszcze troche i maz sie ze mna rozwiedzie :ico_olaboga:
I dalej nic nie wiem bo bardzo roznie to wszystko przebiega.
Bardzo duzo dziewczyn rodzi zdrowe dzieci zachodzac nawet w pierwszym cyklu.
My zawsze bedziemy miec obawe , mysle ze nawet jak rok poczekam to i tak bede sie bac.
Teraz odczekam 3 miesiace tak jak moj lekarz kazal ( chociaz i niektorzy pol roku nakazuja odczekac) i zaczynam starania.
Juz zrobilam badania na toxoplazmoze , progesteron , cytomegalie , hormon tarczycy i wszystko wyszlo dobrze wiec mam nadzieje ze nastepnym razem bedzie dobrze!
Jezeli moge doradzic to zbadaj sobie progesteron on jest bardzo wazny przy utrzymaniu ciazy ... wtedy jak zajdziesz musisz brac luteine albo duphaston na podtrzymanie

: 02 maja 2008, 21:24
autor: kasiulek247
hej dziewczyny pierwszym razem jak poronilam to odrazu zaczelam starania ale tak bardzo chcialam ze nie wychodzilo dopiero jak stracilam nadzieje to zaszlam znow w ciaze dokladnie rok pozniej po poronieniu..balam sie o kruszynke strasznie a jak dostalam plamien to odrazu ze strachu zemdlalam pozniej byl szpital zastrzyki no i dzis moja coreczka ma 4 latka...rok temu bylam w ciazy kolejnej tz(3ciej) i w 9 tyg poprostu od tak sobie z niewiadomych przyczyn serduszko przestalo bic i to byl koniec..tak bardzo chcialam zeby moja córcia miala braciszka lub siostrzyczke ona tak lubi dzieciaczki..i znow postanowilam sie starac tym razem odczekalam 3 mies i sie zaczelo..wyczekiwanie to totalny koszmar udalo sie czy nie..niestety..stracilam nadzieje zrobilam plany w ktorych nie bylo mowy o ciazy i BACH spozniona miesiaczka ,2 kreski na tescie ,ogromna radosc i ogromny strach czy uda mi sie ja dotrzymac..zaczely sie plamienia mieszkam za granica opieka medyczna koszmar wiec chodze prywatnie rujnuje sie dla mojej kruszynki i mam nadzieje ....strach towarzyszy mi codziennie ..moral taki ze poki nie zwatpimy to sie nie uda bo glownie dziala psychika..a jak sie juz uda to towrzyszy szczescie ktore zaslania duzo wiekszy strach o utrate naszego skarbu...pozdrowionka obecny termin 13.12.2008 mam nadzieje ze dotrwamy trzymam za was kciuki a wy trzymajcie za mnie
:ico_ciezarowka:

: 02 maja 2008, 22:11
autor: Noemi
Kasiulek SERDECZNIE CI GRATULUJE!!!!
Jestes naszym swiatelkiem!!!
Oczywiscie ze bedziemy trzymac kciuki!!!!!
Mysl pozytywnie!!! :ico_haha_02: :ico_haha_02:

: 03 maja 2008, 11:14
autor: kasiulek247
Noemi-z tym progesteronem jest tak ze jezeli teraz masz prawidlowy wynik nie oznacza ze podczas ciazy byl prawidlowy wtedy musi byc zupelnie inny...nawet jesli wtedy byl prawidlowy to przy kolejnej ciazy napewno bedziesz brala te leki o ktorych pisalas a moze nawet dojda zastrzyki np.caprogest (oleiste i bolace)ze wzgledu na wczesniejsze poronienie kazda twoja kolejna ciaza bedzie sie nazywac mianem ciazy zagrozonej...ale nie martw sie zadko sie zdaza ze z nastepna bedzie zle..to sa przypadki bardzo rzadkie...buzka

: 03 maja 2008, 17:30
autor: Ewka_82
Czesc laseczki :-)
Dawno nie odwiedalam tt, bo terz mialam bardzo ciezkie ostatnie tygodnie. Dzis mija dokladnie trzy tygodnie od zagiegu. Bylam w 12 tygodniu jak dowiedzialam sie ze moja kruszynka ju nie zyje, a raczzej krusynki bo okazalo sie zzze w brzuszku nosialam blizniaczki. Tez nie moge sie z tym pogodzic i cziagle pytam dlaczego???
Lecz staram sie myslec poytywnie, wylaczac sie i nie myslec juz o tym chodz to nie takie proste, bo nie ma godziny zzebym chodz tylko na sekundke nie pomyslala o moich dzieciatakach. Ale tlumacze sobie ze widocznie tak mialo byc, ze natura wie co robi, ze jakby sie mial urodzic dwojka bardzo chora to lepiej dla nich ze ich nie ma, bo ja bym dala rade. Teraz tylko czekam na @, robie badanka i za dwa miesiace znow bierzemy sie do dziela i mam nadzieje e szybciutko nowe zzycie zawita pod moje serduszko. Pozdrawiam was wszystkie- wiem cop czujecie. Buziaki

: 04 maja 2008, 19:56
autor: Noemi
kasiulek tak wiem lekarz juz mi powiedzial ze jak tylko zobacze II kreski to od razu duphaston!!!! I pod scisla kontrola zostaje!!!

Ewka to bedziemy sie wspierac w :ico_ciezarowka:

: 04 maja 2008, 20:31
autor: Agnieszka
Ewka bardzo mi przykro.Mam nadzieję ze szybko uda ci się zafasolkować :ico_oczko:
A u mnie lekarka powiedziała że nie będę potrzebowała niczego na podtrzymanie przy kolejnej ciąży.Ona uzasadniała to tym że moja ciąża się świetnie trzyma i nie mam problemu z jej utrzymaniem (pierwsza ciąża od obumarcia trzymała się 9 tyg. a druga 4 tyg.) tylko moje ciąże obumierają nie wiadomo czemu.Nie wiem czy będę jej słuchała i przy kolejnej ciąży chyba będę brała coś na podtrzymanie.Chociaż w oby dwóch ciążach kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży to one już były martwe i nawet leki na podtrzymanie by nie pomogły :ico_noniewiem:

: 05 maja 2008, 09:32
autor: kasiulek247
Agnieszko mogly to byc wadliwe zarodki skoro z ciaza bylo ok a obumieraly ale nawet jak kolwiek by nie bylo napewno co powinnas brac duphaston luteina czy caprogest to jest progesteron ktory rzeczywiscie moze okazac sie zbedny ale jesli nawet to nie zaszkodzi ani tobie ani malenstwu..moze proponuje zanim zaczniesz sie starac o dzidzie zacznij brac kwas foliowy slyszalam od wielu osob i od lekarzy ze jezeli sie planuje to warto brac zanim zajdzie sie w ciaze..bo pewnie wiesz ze to jest jedna z najwaznieszych witamin w 1 trymestrze ciazy ..pozdrowionka p.s moze nastepnym razem zasiegnij rady innego lekarza chocby dla porownania..