Strona 2 z 6
: 03 gru 2008, 15:25
autor: Marteczka.P
a ja pewnie nawet tyle czasu nie wytrwałam, bo wiesz nie widziałam rezultatów i sobie odpuściłam ale dokładnie tak jak mówisz bardzo możliwe że na mnie jest zwyczajnie za słaba, chyba czegoś bardziej skutecznego poszukuje...tylko co mi jeszcze może pomóc? ale tobie przeszły rzeczywiście te wszystkie dolegliwości i czujesz się lepiej?
: 10 gru 2008, 12:58
autor: dagmarka35
może na Ciebie nie działać bo każdy organizm reaguje przecież inaczej
(wiem to po sobie bo ja też wiele rzeczy przetestowałam) i nie ma się co dziwić. Ja to dopiero jakiś czas temu uporałam z tymi wszystkimi dolegliwościami i to w sumie przez przypadek bo będąc na urodzinkach znajomej trochę przesadziłam z jedzeniem i zaczęło się to co zwykle ale koleżanka szybko podała mi mały proszeczek lipancrea czy jakoś tak, mam nadzieje że nie przekręciłam ale to mało istotne bo poważnie lepiej mi się po nim zrobiło. Dobrze jest mieć takie koleżanki bo inaczej impreza skończyłaby się pewnie dla mnie pójściem do domu a tak bawiłam się do białego rana. Co do odstawienia smażonego itd, to ja też wiele razy próbowałam ale też zwyczajnie nie potrafię!
: 15 gru 2008, 14:18
autor: Marteczka.P
właśnie na mnie też activia zwyczajnie nie działa i już sama nie wiem co zrobić jak znowu zacznie się coś dziać z moim żołądkiem
a co z tą Lipancreą? mów szybko czy to rzeczywiście takie skuteczne? a jak z bezpieczeństwem, zaszkodzić też sobie nie chcę, a należę raczej do takich ostrożnych osób, ale jak ma mi to pomóc to mów o szczegółach, będę wdzięczna za pomoc. Nic na to nie poradzę że jestem małym łakomczuchem, więc też ciężko będzie mi całkowicie zmienić sposób odżywiania, szkoda że to nie jest takie proste
: 19 gru 2008, 15:32
autor: dagmarka35
mówię ci gdyby nie koleżanka i lipancrea to pewnie bym nie dotrwała do końca imprezy tylko wróciła do domu, a więc spokojnie mogę powiedzieć że uratowała mi życie
sama poszłam wczoraj do pobliskiej apteki, bo doszłam do wniosku że lepiej nosić w torebeczce coś takiego na wszelki wypadek, radzę Ci to samo, sprawdź może i na ciebie okaże się skuteczna.
Ps: ja też jestem takim łakomczuszkiem więc wiem jak to jest
: 19 gru 2008, 17:04
autor: pira
Też mam problemu z przewodem pokarmowym, konkretnie męczą mnie gazy i wzdęcia. Dobrze czasami zajrzeć na forum :) można zdobyć ciekawe informacje i pozbyć się problemu. Zastosuję się do waszych rad. Pozdrawiam
Re: Wzdęcia . . . czyli problemy z TRAWIENIEM?
: 19 gru 2016, 16:23
autor: angelika89
A jak sobie radzicie podczas świąt? Jecie wszystko po odrobinie, czy jecie to, na co macie ochotę w dowolnej ilosci? ;)
Re: Wzdęcia . . . czyli problemy z TRAWIENIEM?
: 20 gru 2016, 12:40
autor: milena26
A jak sobie radzicie podczas świąt? Jecie wszystko po odrobinie, czy jecie to, na co macie ochotę w dowolnej ilosci? ;)
Jem wszystko, ale się nie przejadam (a przynajmniej się staram :P). Pomocny jest też suplement diety Doppelherz aktiv Na wątrobę Complex, który usprawnia trawienie i wspomaga usuwanie toksyn i cholesterolu :)
Re: Wzdęcia . . . czyli problemy z TRAWIENIEM?
: 05 sty 2017, 12:24
autor: dott
Ja się wzdęć pozbyłam razem z zaparciami, leki na wzdęcia mi wiele nie pomagały ale dicopeg 10g i lekkostrawna dieta już tak, i to bardzo, praktycznie zapomniałam o problemie
Re: Wzdęcia . . . czyli problemy z TRAWIENIEM?
: 23 mar 2017, 12:01
autor: pralinkaa
no niestety problem przejedzenia to istotna kwestia przy okazji zbliżających się świąt, w tym czasie często mam objawy przeżarstwa jak chyba większość z Nas :) przy ostatniej uczcie zakupiłam już sobie cholestil max, który ma wspomagać trawienie i zmniejszać poczucie przejedzenia, działa, więc na pewno będzie u mnie w pogotowiu podczas świąt.
Re: Wzdęcia . . . czyli problemy z TRAWIENIEM?
: 23 mar 2017, 23:13
autor: barbs
u mnie tez byl gray ten cholestil max, w aptece mi poleciła babeczka, mam jakieś problemy z trawieniem czy coś bo często mnie boi brzuch, jest mi niedobrze, ostatnio byiśmy ze znajomymi na pizzy i myślałam ze nie dam rady tam usiedzieć, a zawsze lubiłam takie wypady, potem podobnie było u rodziców po obiedzie, zaczęłam jeść lżejsze rzeczy ale też bywało różnie,