Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

mischel wiesz czasem im bardziej sie staramy tym mniej wychodzi wiesz nie masz co panikowac przeciez nie spedzal wtych podusiach calych dni

surtsey ja się z Tobą zgadzam w 100%

Moje dziecko też się rwie już do siadania, ale ortopeda kategorycznie nam zabronił go sadzać. Więc mu nie pozwalam. We wtorek mamy kolejną kontrolę to się dowiemy, czy (w razie co) może juz siedzieć. A co lekarz mówił? Jeżeli powie, że można dziecko sadzać to nie widzę problem.

lilo majóweczko kochana

ja też jestem przeciwniczką poduch i sadzania,podciągać owszem a jak chce się ćwiczyć mięśnie pleców i kręgosłup to należy dziecko kłaść na brzuszku a nie sadzać bo wtedy ten kręgosłup się deformuje.Dziecko siada i chce siadać i cieszy się jak się je posadzi bo nie zdaje sobie sprawy,czym to grozi a my musimy sobie zdawać sprawę z tego bo tu chodzi o zdrowie naszych dzieci.Ja już dużo pisałam na starym forum o tym sadzaniu.Już niedługo się Sabinka nasiedzi że hoho bo ma prawie 5 miesięcy więc naprawde blisko,nie ma co przyspieszać.Nawet bardzo silne dzieci nie powinny siedzieć puki same nie nauczą się siadać.

surtsey pisze:kasiekk a ze mną to juz się nie zgodzisz?

Ależ oczywiście Su z Tobą również

ja tez uwazam ze co za duzo to nie zdrowo...Oskarek tez juz od 2miesiecy sie podciaga, uwielbia siedziec, wiec od czasu do czasu pozwole mu na to , ale nie za dlugo...jak sadzam sobie malucha na kolanie okrakiem to on zaczyna mi skakac i robic cos al'a konika (chyba iwecie o co mi chodzi)...klade go tez jak najwiecej na brzuchu mimo ze tego nieznosi, niech cwiczy leniuszek, to w koncu dla jego dobra...
Maua wstrzymaj sie jak najdluzej z tym sadzaniem malej, ona sama juz niedlugo bedzie an tyle silna ze bedzie sama probowac...

a ja słyszałm z kolei poglad ze dziecko samo wie na ile moze sobie pozwolić.. nie wiem ile w tym jest prawdy ale ja mojemu synowi pozwalam siedzieć mimo z ena dopiero 3,5 mies! on prawie samodzielnie się podciąga ma strasznie mocne mięśnie brzucha i bardzo ładnie siedzi... nie podkładam mu zadnych poduszek tyle ile ma siły tyle się utrzymuje a potem go opuszczam, wogóle uwielbiaćwiczyć miesnie brzuszka i czasem tak ze 25razy się podciąga do siadu i opada na moich palcach oczywiście ale to jest tak minimalna pomoc ze sama jestem w szsoku
a co do zezowania od siadania to kurcze pierwsze słysze!! moze mi ktoś wytłumaczyć anatomicznie jak to mozliwe??

Dzięki, Dziewczyny. Czyli dokładnie tak jak myślałam.
Na razie to Ona siada tylko jak się podciągnie na mojej ręce, a potem jeszcze siedzi niepewnie i się chwieje.
Strasznie się do tego garnie, ale długo nie usiedzi - zwykle tak ok. 30sek-1minuta
I na tyle właśnie Jej pozwalam.

Całuski

maua sabinka zuch dziewczynka jeszcze nie raz cie zaskoczy