: 27 sty 2009, 12:30
Nocka była trochę lepsza i wydaje mi się, że jest poprawa ale poczekam na wizytę u lekarza. Mniej kaszlą ale katarek nie ustępuje. Niby z noska nie cieknie ale słychać jak im chrobocze w noskach zwłaszcza jak śpią
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
pamiętam, że w dzieciństwie babcia nam stawiała bańki a antybiotyk pierwszy raz brałam jak byłam w liceum; jestem jak najbardziej za tylko, że nie umiem stawiać baniek no i nie wiem gdzie mogłabym je kupić bo tych babcinych to raczej już nie maJa u mojego starszego synka wirusowe choroby (o ile mam taką pewność) leczę bańkami.
na ostatniej wizycie był jakiś inny lekarz w zastępstwie i przepisał nam Loratan i też okazał się skutecznyU nas też super sprawdziły się krople przeciwkaszlowe "sinecod". Podaje je synkowi na noc i dzięki temu nie ma ataków kaszlu w nocy.
ja też się cieszę jak chłopcy choruja to zaczynam panikować nawet jeśli nie jest bardzo źle mnie dopada czarnowidztwo ale po przejściach z Tomkiem to samo jakoś tak przychodzi wolę dmuchać na zimnepestka, to dobrze ze jest juz o wiele lepiej