Strona 2 z 67

: 13 mar 2007, 16:02
autor: liduszka
Witam,
Ja mam termin na 4 pażdziernika.
Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy. :-)

: 15 mar 2007, 17:43
autor: Agata80
Czesć Październikówki :-)

Mój termin 26.10, fajnie ze jest nas troszkę będziemy mogły sie wspierac.

Pozdrowionka

: 15 mar 2007, 17:45
autor: Sosna
No nareszcie ktoś z fajnym terminem na październik. :D JA też miałam na 26.10 tyle ze 2006. Urodziłam dzień wcześniej :-D Pozdrawiam i miłego ..... :ico_ciezarowka:

: 15 mar 2007, 21:58
autor: bozena
Agata80, ja po dzisiejszym USG tez wiem, że mam termin na 26.10

: 16 mar 2007, 11:05
autor: Krecik_5
Ja mam termin na 12 października i nie chcemy wiedzieć czy chłopiec czy dziewczynka najwaźniejsze żeby było zdrowe bo kochane już jest:)

: 16 mar 2007, 22:49
autor: bozena
a my wczoraj byliśmy popodglądać maleństwo
popatrzcie też i Wy jaki sliczny :-D

Obrazek

: 17 mar 2007, 14:42
autor: Agata80
Hej Bożenka,
Ale się zgrałyśmy z tym terminem - suuper! :-)
Bardzo mi się podoba Twoje USG bo juz ciut wiecej widac, na moim sprzed 1,5 tygodnia była tylko mała kropeczka. Zatem z niecierpliwoscia czekam na kolejne.

: 17 mar 2007, 15:45
autor: bozena
Agata80, ja w pierwszej ciąży miałam robione w 6 tygodniu i tez niewiele było widać, teraz to juz coś :-D

: 17 mar 2007, 17:39
autor: Agata80
Ja mam w pon wizytę u mojego lekarza, zobaczymy na kiedy wyznaczy mi termin następnego USG. Robię własnie listę pytan do niego bo troszkę mi się tego nazbierało hihi. A jak sie czujesz Bozenka, Ty już jesteś doświadczona bo to 2 malenstwo, a u mnie całkowity debiut :-) Męczy mnie seność i zmęczenie oraz brzuszek pobolewa ale poza tymi drobiazgami jest całkiem ok :-) :

: 18 mar 2007, 12:21
autor: bozena
Ja się czuje w porównaniu z pierwszą ciążą rewelacyjnie. Dokucza mi senność i ogólne zmęczenie, brzuszek mnie pobolewa ale obawiam się, że to od noszenia Antola bo on juz pewnie waży jakieś 10-11kg a jak jeszcze zacznie sie wiercić i odpychac to jest pięć razy cięższy. Staram się go nie nosić ale czasami nie mam wyjścia bo mój G pracuje popołudniami do późnej nocy i jestesmy w domu sami. Antol przechodzi okres jakiegoś dziwnego buntu i obrażania się , jest tak uparty, że czasami niestety musze go złapać w pół i przenieść bo za rękę nie da się prowadzić.

Ogólnie to nie dokuczają mi mdłości tak jak poprzednim razem.
Pozdrowionka :ico_ciezarowka: