Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

14 maja 2009, 14:29

to ze jedni śpią w łózku z pit bullem nie znaczy ze ktoś inny nie ma prawa sie tego bać
bać jak bać, ja bym się brzydziła z psem spać w łóżku :ico_noniewiem:
aaaardzo boje sie naciecia krocza
a raczej boje sie tego co jest po nacieciu niż samego naciecia
bolącej rany, ropienia, blizny
bólu przy siadaniu, seksie
A dlaczego od razu ma ci coś tam ropieć????siadać będziesz ostrożnie przez jakiś czas aż nie przestanie boleć, blizny są niemalże niewidoczne, ale czy blizna najważniejsza????przecież nikomu nie będziesz pokazywać co tam masz :-D a z sexem poczekacie aż wszystko się zagoi
a co do nacięcia. oliwka niewiele tu pomoże. Ważna jest Twoja budowa, wielkość dziecka, a czasem lepiej jest naciąć niż żebyś sama pękła. Ale to już położne ocenią, czy nacinać czy nie.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

14 maja 2009, 14:35

bać jak bać, ja bym się brzydziła z psem spać w łóżku :ico_noniewiem:
jakbyś poscieli nie zmieniała miesiac to napewno
a co do nacięcia. oliwka niewiele tu pomoże. Ważna jest Twoja budowa, wielkość dziecka, a czasem lepiej jest naciąć niż żebyś sama pękła. Ale to już położne ocenią, czy nacinać czy nie.
ja raczej sama wolałabym o tym zadecydować, połozne to ciachają jak leci- zapobiegawczo, zeby poród usprawnic... i sobie czasu zaoszczędzic

moja kuzynka trafiła na taką położną która nie pozwoliła jej naciać, rozciągała ją jak mogła- moja kuzynka nie pękła, nacięta nie była a urodziła tak samo szybko bez niepotrzebnego zszywania :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

14 maja 2009, 15:07

jakbyś poscieli nie zmieniała miesiac to napewno
tu nie chodzi o pościel, pies to pies, zwierzę, jakiś dystans musi być. bez przesady
połozne to ciachają jak leci- zapobiegawczo, zeby poród usprawnic... i sobie czasu zaoszczędzic
nie wszystkie. :ico_nienie:
moja kuzynka trafiła na taką położną która nie pozwoliła jej naciać, rozciągała ją jak mogła- moja kuzynka nie pękła, nacięta nie była a urodziła tak samo szybko bez niepotrzebnego zszywania
bo pewnie miała do tego predyspozycje. dobra położna fakt to podstawa, ale musi ocenić sama, czy nacięcie jest konieczne czy nie. Faktem jest, że dużo położnych tnie rutynowo, ale słyszałam, że rana po nacięciu szybciej się goi niż samo pęknięcie.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

14 maja 2009, 22:11

No ja Ci powiem ,że ja sie TAM nacierałam olejkami i naciągałam mięśnie krocza tak jak nas instruowała położna ze szkoły rodzenia i nie nacinali mnie, nie popękałam przy pierwszym porodzie kontrolowanym i przy drugim tak samo robiłam i sama tez dałam radę rudzoic bez obrażeń krocza, więc myślę, że warto.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

14 maja 2009, 23:28

bać jak bać, ja bym się brzydziła z psem spać w łóżku
- :-D :-D :-D :-D :-D :-D
jakbyś poscieli nie zmieniała miesiac to napewno
- :ico_noniewiem:

Małgorzatka, a od kiedy ta oliwka ? :ico_oczko:

Iza - nie martw sie na zapas.Ja urodzilam synka 4590 :ico_szoking: Oczywiscie nacieli mnie,nie czulam kiedy,bo polozna zrobila to podczas skurczu i po 2 dniach biegalam jak fryga :-D Moja rada,to w szpitalu kilka razy dziennie pod prysznic i polewac to miejsce.Ja chodzilam chyba co godzine :ico_wstydzioch: ale oplacilo sie,bo wyszlam ze szpitala i normalnie siadalam.Glowa do gory,bedzie dobrze.Zycze,zeby oliwka pomogla :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

15 maja 2009, 09:31

tu nie chodzi o pościel, pies to pies, zwierzę, jakiś dystans musi być. bez przesady
ja nie moge wytrzymac sama w łózku, mój Przemek pracuje na delegacjach i nie ma go całymi tygodniami, a jak brzusio boli i mój pies sie przytuli to takie ciepło od niego bije, ze od razu przechodzi- a higiena? nie znam czystszego psa w dodatku posciel zmieniam zawsze raz w tygodniu

dystans- mam do ludzi bo są nieprzewidywalni, a od psa wiem czego sie moge spodziewac :-D :-D

co do krocza
widzicie dziewczyny, ja o tym wszystkim wiem, wiele koleżanek mówi ze to nic takiego, a ja jednak boje sie ze moje krocze nie bedzie już nigdy takie samo jak jest teraz, boje sie że moze mi sie przytrafić to co mojej sąsiadce- ona ma synka 10 miesięcy i do tej pory boli ją rana po zszyciu podczas sexu, tak jakby zszyli ją na nerwie, ona moze z mężem tylko w jednej pozycji :ico_olaboga: :ico_olaboga:

nie chciałabym wogóle mieć tam szwów zakładanych, rozciagam sie jak moge olejkami od samego początku jak wiem o ciazy, bo paniczny strach przed cieciem mnie paraliżuje, moze nie mam podstaw, ale tego sie właśnie boje

Żaba
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1001
Rejestracja: 06 lip 2007, 22:19

15 maja 2009, 10:21

Ja też słyszałam o masowaniu, od koleżanki. Ona to robiła chyba jakąś maścią z wiesiołka? (nie pamiętam już) i pomogło - nie musieli jej nacinać. Dużo zależy od skóry. Moja położna twierdziła, że jak pojawią się rozstępy, to duże prawdopodobieństwo, że trzeba będzie naciąć przy porodzie. Ja byłam nacinana konkretnie, bo do kleszczy. Fakt - nic nie ropiało. Ale niech mi tu nikt nie wmawia, że to się tak świetnie goi i można od razu normalnie funkcjonować :ico_nienie:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

15 maja 2009, 11:16

Ale niech mi tu nikt nie wmawia, że to się tak świetnie goi i można od razu normalnie funkcjonować
_________________
- zabciu droga,ja mialam 5 szwow bo synek wazyl 4590 i przysiegam,ze po 2 dniach czulam sie juz dobrze i nie musialam kombinowac z siadaniem.Wiadomo,ze balam sie zalatwic,zeby nie popekac,ze nie siadalam z rozpedu itp.Kazdy jest inny,u jednego sie babrze a u innego rana goji sie jak na przyslowiowym psie :-D

Tylko ja sukses przypisuje wlasnie temu,ze co godzine pod prysznic biegalam i sie tam polewalam.No i gacioszki z siateczki i czesta zmiana wkladow. Dziewczyny kochane nosy do gory :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Poogladajcie sobie wyprawke,mnie to zawsze w ciazy pomagalo :ico_wstydzioch: Jak mnie dopadly smutki,to wyciagalam i ogladalam ubranka przygotowane dla mojego kochanego syneczka.

Awatar użytkownika
megi5566
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3536
Rejestracja: 04 lis 2008, 12:04

15 maja 2009, 14:59

Dziewczyny, jaki poród, jakie naciecie krocza :ico_olaboga: :ico_olaboga: Ja to sie tak tego panicznie boje, ze nawet o tym nie mysle, a zeby sie uspokoic, to zawsze wmawiam sobie ze wezme znieczulenie :ico_haha_01: i troche pomaga. A o reszcie niemysle, bo sensu najmniejszego to nie ma :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

15 maja 2009, 16:47

megi5566, no wlasnie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Masz mojego Zgredka w avatarku :ico_szoking:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość