nie macie pojęcia jak mi raźniej po przeczytaniu waszych postów
U nas też niecheć do kąpieli wzięła sie z niczego, bo nie przypominam sobie sytuacji żeby coś mogło zniechęcić Olka do kąpieli,
aktualnie już jest w miarę OK bo wchodzi do wanny bez histerii i nawet fajnie się bawi , ale jak tylko widzi że próbuje mu zmoczyć włosy , nie wspomne o szamponie
momentalnie wiesza mi się na szyi i jest ogromny wrzask
Wstyd sie przyznać ale myje mu włosy gdzies co 1,5 tygodnia i to jeszcze potrzebuje pomocy męża bo samej nei dałabym rady.
Niewiem czy odpuścić mycie włosów na jakiś czas wogóle czy robić to częściej żeby sie przyzwyczaił (jednak boje sie że z powodu mycia włosów znowu wróci mu strach przed wejsciem do wanny)
Kupiłam już nawet ten "kapelusz" dla dzieci żeby podczas mycia włosów woda nie spływała do oczu ale byłby chyba cud gdyby moje dziecko pozwoliło sobie to nałożyć.
Dziewczyny jak wy spłukujecie dzieciom włosy?? bo mój łobóz za chiny nie odchyli głowy do tyłu
, położyć się w wannie nie ma mowy
jak ja odchylam mu głowe to mi się wyrywa i wszystko spływa na twarz więc nie dziwie sie że niecierpi mycia włosów, ostatnio wymyślilśmy że mój mąż trzyma go jak "do chrztu"
a ja polewam mu głowe (wtedy woda spływa fajnie do tyłu) ale to i tak wszystko odbywa sie z wielkim płaczem, czasem już nie mam siły