witam temat już chyba nieaktualny ale się wypowiem.
Moja jedna córka miała 3 narkozy na różne zabiegi,jeden to tylko badanie tomografem,drugi operacja na serduszko i trzeci wycinanie migdałów i podcinanie węzidełka języka.Narkozy zawsze dożylne ale najpierw maseczka zasypiała i dopiero wkucie.Z wybudzeniem nie było problemu,rozbuzili mówiąc do niej a później już mogła spać,po narkozie była trochę zakręcona,moze też dziecko wymiotować.moja nie wymiotowała.
Problem był w tym,ze o ile po narkozie do badania mogła zaraz normalnie funkcjonować a tyle po zabiegu na serce przez tętnicę udową nie mogła się ruszać kilka godzin i musiała siusiać do pieluchy a miała już ponad 2 latka i była dawno od nich odzwyczajona.Nie mogła ruszać nogą ,tu był problem bo nie rozumiała.
Po migdałach zaś bolało gardło .
Więc większy problem był po samym zabiegu a nie tyle po narkozie.
Moja młodsza córeczka też miała narkozę właśnie do badania tomografu(nie wolno się wtedy ruszać) a ona malutka więc nie sposób takie dziecko utrzymać w bezruchu...po narkozie była bardzo marudna i rozdrażniona ,nic więcej.
Aleksandrowicz, i jak u was? Był już zabieg?