Strona 2 z 3

: 31 mar 2010, 10:26
autor: ramonka
Natomiast znając mój charakter, katowałabym się tym czy były ode mnie lepsze w łóżku, co im robił, czy robił tak jak mnie czy inaczej. Czy dotykał je tak jak mnie, czy mówił to samo, pachniał tak samo czy robił to bo lubił czy jednak było to bez uczucia tak tyko dla seksu, sportu czy z miłości...
o szok :ico_szoking:
az tak?
mnie by to chyba wogolenie interesowalo
w zasadzie pewne rozdziały zamykam i staram sie robic wszystko by nie istniały a juz na pewno nie miały zadnego wpływu na moje zycie
wiec w tym wypadku pewnie tez bym ani przez sekunde o tym nie myslała :ico_sorki:

: 31 mar 2010, 17:14
autor: lilo
A ja trochę rozumiem Małgorzatke, bo sama byłam wściekle zazdrosna o byłą mojego męża :ico_oczko: Ale mi przeszło, bo raz - nie zadręczałam go pytaniami bo sama wiedziałam że moje reakcje są głupie, a dwa - on mi udowodnił że nie mam być o co zazdrosna bo ja jestem najważniejsza :ico_oczko:

: 02 kwie 2010, 14:53
autor: aniawlkp86
ja powiem,że wolę jednak faceta z jakimś doświadczeniem
czy to związkowych czy sexualnych,bo wtedy jakaś "szkoła" życia z związku i sexie jest i jakoś lepiej wtedy już w kolejnych związkach
i na pewno nie szukałabym prawiczka :ico_nienie: jakoś nie chciałabym uczyć faceta podstaw sexu gdyż sama jakieś doświadczenie już zdobyłam zanim zaczęłam być z moim obecnym mężem :-D
i wiem też z kim był mój mąż przedtem i mniej więcej ile miał kobiet itp.,to samo wie mój mąż bo oboje byliśmy ciekawi jak to było wcześniej,ale nie porównuję męża do poprzednich partnerów :ico_nienie: to co było było tylko po to aby lepiej poznać naszą przeszłość :ico_oczko: poza tym każdy popełnia jakieś błędy i na nich się uczy.

szanuję każdego decyzje,że np szuka faceta bez doświadczeń z poprzednimi kobietami,ale jak to się może odbić na późniejszym naszym związku :ico_noniewiem: jak nie ma się jako takiego porównania to wydaje mi się,że w głowie automatycznie kumulują się mysli jak to by było z inną kobietą/innym mężczyzną :ico_noniewiem: takie tylko moje skromne zdanie :ico_oczko:

: 03 kwie 2010, 09:49
autor: NICOLA_1985
ja mam męża dla którego jestem tą pierwszą jeśli chodzi o sprawy łóżkowe ale ja sama miałam przed nim dwuch facetów i gdy sie związalismy nie byłam juz dziewicą. ja mam porównanie i powiem szczerze, ze nie zamieniłabym mojego męża na żadnego z tych doswiadczonych z którymi byłam. ale oczywiscie jezeli by sie okazało ze moj S miał tez jakies zwiazki skonsumowane przede mna to nie robiłabym z tego tragedii... szczerze to trudno mi było po pierwszym razie uwierzyc mu, ze on nigdy wczesniej nie był z kobieta :ico_oczko:

: 27 kwie 2010, 16:55
autor: ziolo007
Ja zawsze marzylam o tym aby moj maz byl moim jedynym partnerem seksualnym i tak sie stalo! Ciesze sie tez, ze i ja jestem jedyna partnerka seksualna meza.
Mam swoje zasady ktorych trzymam sie bardzo mocno.

: 11 maja 2010, 09:52
autor: elisium
ale tak sobie mysle ze gdybym teraz zostala sama niezaleznie z jakiego powodu
to i mnie ktos moglby nie chciec tknac - ramonka ma racje nigdy nie wiadomo w jakim położeniu znajdziemy się za chwilę :P :ico_brawa_01:

: 30 wrz 2010, 16:07
autor: Dolly
Kurczę, ale co to za pytanie? Casting na faceta? Przecież jak poznajemy kogoś nowego, to nie wypytujemy się od razu jakie ma doświadczenie seksualne, a potem rzucamy, bo ma za duże lub za małe (abstrahując od ekstremalnych przypadków oczywiście)

: 05 paź 2010, 13:32
autor: lubie_gdy
tez jestem zdania ze najwazniejsze jes to co sie dzieje tu i teraz, przeszlosc nalezy do przeszlosci. oczywiscie bylabym ciekawa bylych partnerek, moze bylabym nawet troche zazdrosna, ale lepszy ktos, kto ma jakiekolwiek doswiadczenie niz 40 letni prawiczek, ktory nie wie jak to jest byc w zwiazku. nie podobalyby mi sie za to doswiadczenia, jak to ujelas toaletowo-dyskotekowe, z facetem takiego pokroju nie chcialabym miec stycznosci.

: 25 lis 2010, 12:53
autor: Stokrotka84
Dopisuję się do opinii poprzedniczek, że przeszłość to zamknięty rozdział. Sama wolałabym faceta z jako takim doświadczeniem choćby po to, żeby być pewną jego dojrzałości w pewnych kwestiach. Mój były np. był zazdrosny wstecz - ja miałam więcej partnerów niż on dziewczyn i w związku z tym robił mi straszne wyrzuty, wypytywał, miał pretensje... To niepoważne, bo wchodząc w związek w wieku lat 20-paru trudno oczekiwać, żeby ktoś był dziewicą czy prawiczkiem, jesli nie jest osobą religijną, bo tylko takie osoby zwykle czekają do ślubu. Wiadomo, że każdy ma jakąś przeszłość, jeden mniej bujną, inny bardziej, a jeśli poznajemy kogoś to raczej nie wypada pytać o takie sprawy (no chyba że czyjaś zła opinia poprzedza go na tyle, że wiemy od razu, ale tu już widziały gały co brały;). Akceptacja i szacunek dla drugiej osoby to także akceptacja dla jego wyborów i decyzji w przeszłości, nie można kogoś kochać i jednocześnie mu wytykać przeszłości.

: 28 gru 2010, 20:12
autor: Temida
Bez róznicy, jeżeli jest miłość to liczy się tylko teraźniejszość a nie przeszłość.