Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

30 sie 2010, 10:50

Hey, my też już się meldujemy.

Serdeczne życzenie dla Amelki. :ico_tort:

Mój skarb także miał urodziny 26 sierpnia. Dzięki Pruedence za pamięć. :ico_oczko: Ale imprezkę z powodu wakacji przenosimy dopiero na tę sobotę. Robimy u teściów.

U nas dni adaptacyjne trwały tydzień i mam mieszane uczucia co do ich sensu. Kierowniczka żłobka powtarzała, ze należy z dzieckiem rozmawiać i przyprowadzać od razu na okres, jaki ma spędzać w żłobku, by oszczędzić podwójnego stresu. Po dniach adaptacyjnych w przedszkolu się z nią zgadzam całkowicie. Niepotrzebne robienie z dziecka głupiego. Z Amelką z dnia na dzień było gorzej. W końcu w ostatni nie ruszała się beze mnie po przedszkolu. A początek był świetny. Ale pewnie kwestia podejścia. My zaczynamy przedszkole od środy. Z czego się bardzo cieszę, bo pracy od groma, a moje dziecko mi tylko przeszkadza i najgorsze, że wszędzie muszę ją zabierać.

Co do moich planów z bycia nauczycielem - tradycyjnie nici. Z żadnej szkoły we Wrocławiu i okolicznych wiosek się nikt nie odezwał. Przyczyna- niż demograficzny, oraz doktorat, bo jak mi jedna pani wyjaśniła, musieliby mi dać od razu mianowanego, a przecież ja nie mam doświadczenia i jeśli się nie sprawdzę, to obejmuje mnie od razu karta nauczyciela i problem ze zwolnieniem, ale tylko w wypadku, kiedy się nie sprawdzę. Ech- szkoda gadać. Ale i tam wiem, że to tylko kwestia czasu, kiedy będę pracować tak jak chcę. Na razie jeszcze firma pochłania mnie strasznie.

Anitko, nie przejmuj się tak. Doszłaś do 3. etapu, przecież to naprawdę duży sukces. A jeśli się na Tobie nie poznali, to ich strata. Jesteś wartościową osobą i nie masz sobie nic zarzucać. A co do palenia, to trzymam kciuki. Dasz radę.

Pruedence zazdroszczę SPA. Super sprawa. Z nianią się ułoży. A co najważniejsze- duża zmiana- powrót do pracy. Zobaczysz, jak szybko wszystko poukładasz.

Sylwia, toście trafili na pogodę. Nam ten tydzień wiało, a jak nie wiało, to padało. Za to grzybów nazbierałam tyle, że hoho. Mam 4 l suszonych i 8 worków mrożonych. Codziennie spacerowaliśmy po lesie. Amelka się nauczyła zbierać grzybki i za każdego dobrego dostawała cukierka. Efekt- przynosiła oprócz dobrych także goryczaki i woła o cukierka. Mówimy, że te nie, a ona- ale ma siateczkę. I trzeba było dać nagrodę za grzyba i po cichutku wyrzucać.

Imprezka urodzinowa (moja i M) udała się wyśmienicie. co prawda koszty przerósł mój limit, ale było świetnie. Wszyscy super się bawili, osobna salka to świetny pomysł. Prezenty cieszyły jak nic. Najśmieszniejszy- srebrna drapaczka do jajek od mojego brata dla mojego M. Pozostałe to wszystkie pode mnie: komplety pościeli, książki kucharskie z opisem kultury i cywilizacji dalekiego wschodu, zestaw serwet i podkładek i mogłabym naprawdę wymieniać i wymieniać. Było naprawdę świetnie i od razu człowiek lepiej się czuje.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

30 sie 2010, 12:28

Tosia właśnie wróciła z dni adaptacyjnych, ale M z nią był chwilkę i potem wyszedł na 2 h więc została sama, jeszcze jutro. Podobno jej się podobało, "kupili" ją kulkami które są w przedszkolu. W jej grupie jest 25 dzieci i 3 panie. Jeszcze jutro powtórka z rozrywki, a od środy normalne przedszkole. Najbardziej się Tosi spodobały kibelki bo są takie małe i wszystko może robić sama.

A z Adasiem byłam na szczepieniu, a od jutro przychodzi niańka, na razie będziemy razem, na spacery będą chodzić sami, a od przyszłego tygodnia będę wychodzić na coraz dłuższe okresy.

U nas się rozpadało:( więc nawet nie ma jak iść na spacer.

Ela- super, że impreza się udała. Mój ma już 33 a ja 30-tke dopiero za dwa lata więc wspólnej imprezy nie zrobimy.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

31 sie 2010, 12:32

Pruedence to świetnie. Będziesz miała tylko dla siebie imprezkę i prezenty będą tylko dla Ciebie. Zazdroszczę. :-D U nas wszystko zawsze razem. :ico_placzek: Imieniny mamy też w jednym tygodniu i zawsze impreza jedna.

A mnie Amelia do szału doprowadza. Już nie mogę się doczekać jutra. Nic nie mogę popracować, bo wiecznie siedzi mi na głowie. Nawet ją wydać nie ma komu choćby na godzinę, a pracy trochę jest, a przez ten urlop to się jeszcze nazbierało. To przedszkole to normalnie zbawienie.

Dzisiaj rozmawiałam z panią od angielskiego. Wrocław jak zwykle zapóźniony. Lekcja pokazowa będzie dopiero w przyszłym tygodniu, a zapisów nie ma, bo grafiku nie ma. Oczywiście powiedziałam, że w Krakowie już ruszyli, ale co miasto to inaczej.
Swoją drogą 1200 zł za zajęcia 30 min i to raz w tygodniu to dużo sobie liczą. Pruedence a jak u was w Krakowie to wygląda? Piszę oczywiście o Helen Dorn.

Szykujemy się do imprezki urodzinowej w sobotę. Muszę ułożyć menu i zaplanować zabawę dzieciom. Pogoda raczej nie dopisze, bo u nas leje.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

31 sie 2010, 14:34

Ela- jutro Ci napiszę bo idę na tą lekcje pokazową a na stronie nie ma ceny.

Tosia dzisiaj też wróciła zadowolona z dni adaptacyjnych, M ją zostawił na h (bo trwało całość 2h) i bez problemu. Jutro idzie na 8 do 14 bo obiad dopiero o 13.15. Zobaczymy jak będzie!

[ Dodano: 2010-09-01, 15:03 ]
Ela jednak nie idziemy na tą lekcje pokazową w tym tygodniu, bo M poszedł po Tosie do przedszkola o 14 i okazało się że śpi i dopiero teraz poszedł po nią drugi raz, więc zanim wrócą będzie przed 16 a o 17 est ta lekcja, a wydaje mi się że to za dużo wrażeń jak na dzisiejszy dzień. Zresztą ta lokalizacji mi średnio pasowała, bo pół miasta musiałabym przejechać w godzinach szczytu czyli godz min stania w korkach, a w przyszłym tygodniu ma już być w lokalu bliżej mnie. Ale jak to kosztuje 1200zł, to kupa kasy, nie wiem czy się opłaca, bo w przedszkolu ma angielski. No nic zobaczymy!

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

01 wrz 2010, 20:45

Witajcie:)
No 1200 to kupa kasy zwłaszcza za 30 min. A ja mowiłam że 1400 za sezon nart to dużo :ico_szoking:
Jak tam u was pierwszy dzień u nas chyba super Kacper chce iść jutro to chyba dobrze :ico_oczko: Nawet się przespał co mnie zszokowało bo mi go nieraz ciężko położyć :ico_szoking:
Dalej nie pale 8 dni bez tytoniu :ico_oczko: ale ciągnie dalej. Rysiek mnie strasznie wku... nie wiem czy to wynik nie palenia czy jemu odbija ale kota z nim można dostać.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

02 wrz 2010, 08:16

U nas niby dobrze było, Tosia spała i Pani ją pochwaliła, że nic nie płakała i taka samodzielna, ale dzisiaj jak wstała to stwierdziła, że nie chce iść, może to efekt tego, że się nie wyspała, bo wczoraj poszła późno spać, efekt uboczny spania w przedszkolu, ledwo o 22 ją udało się położyć. Zobaczymy co będzie po dzisiejszym dniu.

ANita- super, że Kacprowi się spodobało no i że wytrzymujesz bez palenia.

Dzisiaj wychodzę na chwile na zakupy jedzeniowe to Adaś zostanie z nianią, w końcu przestało padać ( choć dale jest ponuro) to wyjdą na chwilkę na pole. Mam stresa przed pracą ale teraz widzę, że jak dzieci mnie już tak bardzo nie potrzebują, to nudno w domu siedzieć, a i kasa się przyda, choć po odliczeniu niani i przedszkola zostanie mi 700zł z pensi:( no ale zawsze na plus.

[ Dodano: 2010-09-02, 08:25 ]
Super, właśnie gadałam z M bo on odprowadza Tosi, że dzisiaj się darła jak miała zostać, ale Pani ją wzięła na ręce i już nie ma gadania:( Dzisiaj ją odbierze przed spaniem, może wczoraj było dla niej za długo.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

02 wrz 2010, 13:25

Amelka dzień jak co dzień. Okazało się, że trochę dzieci ze żłobka poszło i co najważniejsze jej koleżanka Oliwka. Tak więc dziecko zadowolone.

Anitko gratuluję i jeszcze raz gratuluję niepalenia :ico_brawa_01: Jestem z Ciebie dumna :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

A ja żyję w permanentnym stresie. Dzisiaj odebrano mi część prac i w końcu mogę odetchnąć. Ale znowu się dowiedziałam, że na zamówione graty mam czekać prawie 3 tygodnie, a terminy gonią. Problem z rozliczeniem faktur. Ręce opadają. Ale poszukam interpretacji sądu najwyższego i rozwiążę ten problem.

Mam też problem z lokatorami. Wczoraj miałam naprawdę nieprzyjemną rozmowę. Najpierw się dowiedziałam, że oni mogą mi wypowiedzieć miesiąc wcześniej mieszkania, a ja im nie. Zresztą już dawno nie miałam tak nieprzyjemnej rozmowy z ludźmi. Zapomniałam, jak to jest. Rozumiem wszystko, ale wynajem mieszkania to jest interes i muszę o niego dbać.
Do tego babka z wynajmu garażu zrezygnowała.
Plus taki, że każde takie zdarzenie uczy, a tak miałam okazję nauczyć się nie wpadać w złość i nie dać się zastraszyć. Choć o konkretną rozmowę bardzo trudno.

Mam na głowie zamówienia, przesunięte terminy, pusty garaż i lokatorów, którzy nie wiadomo, ile mieszkają i za ile, bo jak na razie to wypowiedziałam im mieszkanie z zaznaczeniem, że porozmawiamy dzisiaj.
Zaczynam chudnąć i to bez diety.

[ Dodano: 2010-09-06, 12:23 ]
Przynajmniej cześć spraw się poukładało.
Acha, Pruedence nie napisałam Ci, że zdjęcia świetne, a naprawdę urocze.
Amelka po imprezce urodzinowej. Było naprawdę świetnie. Dochodzę do wniosku, że zapraszanie kogoś z zewnątrz, to naprawdę świetna sprawa, ponieważ cała rodzina się super kocha, a przynajmniej bardziej niż w rzeczywistości. Tylko zmęczona jestem makabrycznie.

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

06 wrz 2010, 21:59

Witajcie:)
Ojej co się dzieje z nami dziewczyny?
Tak na strone nr. 2 to nie spadłyśmy od dawna.... Ja też się przyznam że jakoś nie mam weny na pisanie.
Wszystkiego naj dla Amelek :-D Ale mamy już duże dzieci :ico_szoking:
Może zaczne od siebie :ico_oczko: Dalej nie pale dzisiaj 2 tygodnie :ico_brawa_01: ciągnie dalej ale jest coraz lepiej sa momenty ze już nie myślę o paleniu :ico_oczko: Kacper chodzi do przedszkola i chyba mu się podoba on zreszta po mamie strasznie towarzyski :ico_oczko: Ja tam nie wiem czy mi się podoba mam takie mieszane uczucia co do przedszkolanki za to mojemy Ryskowi się podoba :ico_oczko: Czy wasze pociechy wychodzą na plac zabaw? Dalej wysyłam oferty ale też nie powiem że odetchnełam troche luzem przez te pare dni mam czas na wszystko :ico_brawa_01: Gdyby nie to że kasy potrzebuję to mogłabym tak żyć :ico_oczko:
Ela tak to już jest z wynajmowaniem. Ludzie są różni jedni niszczą drudzy nie płacą. Czasy ciężkie i tyle nie mają ludzie pieniędzy i cierpią wszyscy. Jeszcze troche to do wszystkiego bedzie trzeba dokładać.
Ania i jak Adaś na nową nienie?
Dziewczyny odezwijcie się jak żyjecie Sylwia Marta Karolina Ula nawet tylko buźkę wklejcie.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

07 wrz 2010, 08:13

U nas różnie, zeszły tydzień był ciężki, Tosia płakała codziennie że jutro nie chce iść do przedszkola, to spanie pierwszego dnia dało ej siewe znaki. Przez weekend mnie zapytała chyba z 50 razy czy ją odbiorę po obiedzie w poniedziałek, ale poszła już bez płaczu i dzisiaj też, chyba zaakceptowała że to jej nowy obowiązek, ale zachwycona nie jest.

Adaś chyba zaakceptował nową nianię, już nie płacze i nawet się ładnie bawi i zjada.

Ale za to jak wrócę to dzieci się nie chcą ode mnie odkleić tak są spragnione, wszystko musimy robić razem, Tosia już nawet na 5 min nie chce iść na dół do dziadków, a dzisiaj spaliśmy w łóżku we czwórke bo inaczej był płacz, więc trochę średnio wygodnie. Do tego Adaś złapał jakiś katar i mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie bo muszę iść w poniedziałek do tej cholernej pracy i nie chce zostawiać chorego dziecka.

Na mnie taka aura pogodowa i wszystkie stresy nie wpływają pozytywnie, chodzę poirytowana, w nocy prawie nie śpię. Do tego te moje wątpliwości co do mojej pracy, czy dobrze wybrałam miejsce, bo coraz bardziej w to wątpię, zarówno pod kontem merytorycznym jak i towarzyskim. Zresztą mówcie co chcecie, ale ciężko mi strasznie zostawić 8 miesięczne dziecko na cały dzień i to z nikim z rodziny, bardzo żałuje że nie mam możliwości pójścia na pół etatu. Do tego motywacji nie dodaje mi fakt, że to co zarobie i tak praktycznie w całości pójdzie na opiekę na dzieci więc w sumie praca dla pracy.....ech Strzele sobie zaraz jeszcze jedną kawę i niedługo będę miała w żyłach zamiast krwi tylko kofeinę.

Acha pisałam na facbooku z Kasią z Kanady, macie wszystkie serdeczne pozdrowienia :-D

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

07 wrz 2010, 10:19

Oj Ania ja cię starsznie rozumiem. Nikt tak dobrze sie nie zajmie twoim dzieckiem jak nie ty sama ale z drugiej strony może złe dobrego początki. Może okaże się że ludzie nie tacy straszni jak się malują a Tośka polubi przedszkole Adaś szybko rosnie ja nadal nie moge uwierzyć że Kacper ma już 3 lata :ico_szoking: nawet się nie obejrzysz jak pójdzie też do przedszkola. A z drugiej strony masz tą prace to czego ja nie :ico_oczko: a szukanie jej jest cholernie dołujące :ico_placzek:

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość