Strona 2 z 3

: 05 lis 2010, 11:41
autor: izuś_85
mila01, super psisko :-D

właśnie moim skromnym zdaniem duze psy wspaniale spisuja się przy dzieciach a nie jak pospolicie sie utarło małe psy

mały pies w chwili zagrozenia atakuje, potrafi ugryźć w kostke podskoczyć do nosa, ugryźć w brzuch... :ico_haha_01: tak własnie zachowuje sie jamnik mojej bratowej...


większy pies nie czuje sie zagrożony jak w jego strone pędzi rozszalały słodki rozrabiaka, dla większego psa to jak podmuch wiatru :-D nie musi wstawać z miejsca a co dopiero sie bronić :-D nie widzi zagrożenia, wiec świetnie spisuje sie przy dziecku które nawet jak nadepnie go niechcący na ogon to pies nawet nie poczuje :ico_haha_01:
przynajmniej z naszym tak jest, podnosi sie tylko jak Maja pędzi na niego z wóżkiem dla lalek :ico_haha_01: Maja doskonale sie z nim rozumie, karmi go z miski i myje ręce w jego wodzie :ico_haha_01: :ico_haha_01:

ale największym aktem wzajemnej miłosci moich rozrabiaków jest fakt iż Maja za kazdym razem jak dostanie do rączki czekolade czy batonik zrobi gryza a reszte biegnie dać Hakerowi :ico_haha_01:

: 05 lis 2010, 13:01
autor: mila01
Podobnie jest u nas, ale z karmieniem psa przez dzieci muszę uważać, bo Bella ma skłonności do tycia, zupełnie jak pańcia :-D

: 08 lis 2010, 01:26
autor: ramonka
mały pies w chwili zagrozenia atakuje
święte słowa!
Moja mama ma malenkiego psa i jest to po prostu udręka jak Zuzia tam zostaje. Ona nie rozumie albo nie chce zrozumieć, że targanie go za sierść albo siadanie na niego nie sprawia mu przyjemności, a on nie potrafi zrozumieć Zuzi.
Nie można na minute spuścić ich z oczu. Nie raz już było tak, że warczał na nią, kłapną zębami ale jej nie ugryzł, najzupełniej w świecie czuje zagrożenie i się boi.
Nigdy w zyciu przy małym dziecku nie chciałabym mieć malutkiego psa :ico_sorki:
Chyba że w kolejności najpierw dziecko potem pies, bo może od maleńkiego by się przyzwyczaił do terroru który mimo próźb, gróźb jest nieunikniony :ico_olaboga:
Być może inaczej jest jak pies jest ciągle w towarzystwie dziecka, ale mimo tego, że teraz jak robimy remont i Zuzia siedzi u babci całymi popołudniami pies jej nie zaakceptował, wkurza się jak ona myje ręce w jego misce albo próbuje zjesc jego karme :ico_olaboga:
Tragedia jednym słowem ;-)

: 07 gru 2010, 13:12
autor: izuś_85

święte słowa!
ja jak byłam dzieckiem miałam ratlerka i kundla
kundel dosc duzy nigdy nawet na mnie nie warknoł
a ta mała "paszczura" kilkadziesiat razy dziabneła mnie bo przechodziłam obok, albo usiadłam obok jej kosci, albo dla zasady bo czuła sie zagrożona


moje znajome które mają psy i dzieci tez potwierdzaja, ze duży pies jest łagodniejszy, bo taki bąbel to dla niego zadne zagrozenie :ico_oczko:
moja przyjaciółka ma boksera i nie wyobraża sobie mieć małego psa bo dawid by go poprostu zamęczył

nasz też ma cierpliwosć :ico_szoking: biedak ucieka tylko na kanape jak Maja wózek z pokoju wytarga, bo wjezdza mu w kregosłup z zaskoczenia :ico_szoking:
trzeba kontrolować dziecko bardziej niż psa :ico_haha_01:

poza tym nasz jest idealnym koniem zaprzęgowym do sanek :ico_brawa_01:
Maja to dla niego zadne obciazenie :ico_sorki:

: 09 cze 2012, 22:06
autor: Zulcia
Witam,

tak sobie "latam" po forum i natknęłam się na mój wątek :-) ,o którym całkiem zapomniałam :ico_wstydzioch:

Piesia mamy :-D Roxi jest sznaucerkiem miniaturką,w lipcu skończy 2 lata i jest kochana...jak była malutka,to nie było z nią żadnych problemów,siusiała na maty,żadnych zniszczeń w domu nie miałam...jest grzeczna,ale i rozpuszczona do granic możliwości,śpi nawet z nami w łóżku :ico_wstydzioch: W cale nie lnieje,więc nie mam kłaków w domu,jedyny problem to taki,że jest szczekliwa,no ale czytałam że sznupki tak mają.Ot i tyle u nas.Nie żałuję decyzji o wzięciu psa.Pozdrawiam

: 12 cze 2012, 08:53
autor: Miluśka
hej. :)
u mnie od niedawna w domku też jest druga psina.
Jedną mamy od 9 lat ale ona warczy na Mikołaja. JEst już stara i ledwo się rusza. Taki kundelek średniej wielkości. (miała być malutka. jednak jest okropnie gruba)

teraz wzieliśmy owczarka niemieckiego. jak widać na zdjęciu w podpisie świetnie się bawią. Dora trochę skacze na Mikołaja ale krzywdy mu nie robi. Kopią razem w piaskownicy, grają w piłkę. :) zabawnie jest.

: 12 cze 2012, 09:19
autor: Mad.
My tez mamy i psa i malucha.
Od poczatku Megi byla zafascynowana Martynka. Jeszcze jak w brzuchu byla, to sie do niego przytulala.
Teraz lubia lezec sobie razem. Mala zaczyna sie glosno smiac na widok psiej mordki. Zdarzy sie ze ja polize po buzi. Martyna lapie ja za ucho czyfaldy skory ale w mimo wszystko delikatny sposob. Psu sie to podoba.
A tu fotka z dzisiaj jak sobie lezaly razem ;-)

Obrazek

: 19 cze 2012, 16:58
autor: izuś_85
ooo moje posty :ico_oczko: heh nadal aktualne :ico_haha_01:

potwierdzam ze przy dwójce dzieci pies nadal nie zbzikował :ico_haha_01:
nadal jest łagodny i nie zdarzyło mu sie warknać na żadne z dzieci :ico_nienie:

: 19 cze 2012, 21:14
autor: moni26
do nas trafił piesek w 2010 roku 5 grudnia. Mój teść znalazł taką małą zamarzniętą kulkę pod balkonem w zaspie. I tak została do tej pory. Wyglądał jak mały wilczur, ale na szczęście to kundel. Choć ma coś z wilczura.
Nigdy nic złego nie zrobił Martynie, nawet jak na nim jeździ albo za ogon ciągnie.
Jak był mały to też nie sprawiał kłopotu.
My się wyprowadziliśmy od teściów i pies tam został, ale i tak dużo czasu z nami spędza, bo mieszkamy tylko klatkę wcześniej. Gdyby nie to że często jesteśmy po za domem zabralibyśmy go od teściowej

zdjęcie zrobiono w dwa dni po tym jak do nas trafił
ObrazekObrazek

a teraz wygląda tak
Obrazek

: 30 cze 2012, 22:31
autor: Zulcia
moni26, pamiętam jak pisałaś o tym piesku,fajnie,ze z wami został i ma kochający domek :ico_brawa_01: :-) Słodziutki jest :-)