Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

18 mar 2008, 10:15

U mnie szkoła rodzenia kosztuje 150 zł , z tym, że jesli się na nią uczeszcza i zamierza rodzic w tym szpitalu (bo szkoła jest przy szpitalu), to poród rodzinny jest za darmo ( a normalnie koszt 100 zł).
Zajęcia najlepiej rozpocząc od 25 tyg. trwają 12 tyg. jeden raz w tyg. po 2h. Jedna na sali cwiczeń, a druga to teoria.
Ja dzis idę pierwszy raz, niestety tylko na zajęcia teoretyczne, bo cwiczyc nie mogę.

szczako
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1651
Rejestracja: 15 paź 2007, 19:06

20 mar 2008, 17:25

Do szkoły przy szpitalu, w którym chcę rodzić się nie dostaliśmy, bo nie było miejsc. Na pełen kurs szkoły rodzenia nie bardzo mam ochotę (przejrzałam program i nie wszystko mnie interesuje). Zdecydowałam się na indywidualne spotkanie z położną. Będę się umawiać jutro, albo po Świętach. Koszt takiego spotkania to 50 zł.

studentka234
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 49
Rejestracja: 16 kwie 2008, 18:39

08 maja 2008, 12:06

usunięty
Ostatnio zmieniony 12 cze 2008, 17:27 przez studentka234, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

08 maja 2008, 13:48

szczako pisze:Zdecydowałam się na indywidualne spotkanie z położną. Będę się umawiać jutro, albo po Świętach. Koszt takiego spotkania to 50 zł.


Ja zrobiłam podobnie. Tzn. zamówiłam sobie położną prywatnie do porodu. Zanim to zrobiłam umówiłam sie z nia na spotkanie w szpitalu. w którym rodziłam, oprowadziła mnie, wytłumaczyła, potem umówiłyśmy sie na kontakt w "razie czego". Okazało sie że poród bede miała wywoływany wiec umówiłam sie z nią i lekarzem na określona godzinę. Była przy mnie przez cały poród, tłumaczyła, informowała, pomagała...gdyby nie Ona nie urodziłabym tak szybko i tak..bezstresowo (poczucie humoru i wachlarz dowcipów - nieprzeciętny :-D ). Poza tym po poprodzie pomagała mi Małą do piersi przystwaić, podpowiadała jak się opiekować, przychodziła, pytała się...
Kosztowało nas to 300 zł, ale nie zamieniłabym jej na żadną szkołę rodzenia :-)

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

17 mar 2011, 09:34

My byliśmy w szkole rodzenia, Nas troje w Łodzi-prywatna, koszt kurs weekendowy 200zł, zajęcia na tygodniu 280zł (jest ich więcej bo po każdych zajęciach teoretycznych jest gimnastyka dla mam). Polecam. W Łodzi darmowe szkoły są przy szpitalach-darmowe jeśli chce się tam rodzić. W każdym szpitalu poród rodzinny (tylko sn) jest darmowy i nie ma znaczenia czy ktoś chodził do szkoły rodzenia czy nie.
Co do spotkań z położną to teraz przychodzi już przed porodem. Nie ma znaczenia czy rodzi się pierwszy czy kolejny raz bo trzeba samemu zadzwonić i się z nią umówić. Spotkania mogą zacząć się od 20 tc, nic się za to nie płaci.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

17 mar 2011, 10:10

nie chodziłam i dlatego uważam że nie jest koniecznością, ale na pewno fajna metoda relaksu i spędzenia czasu i odstresowania się przed porodem.

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

17 mar 2011, 10:26

a jednym z plusów uczestnictwa w zajeciach jest wycieczka po porodówce i oddziale polozniczym
to bardzo sie przydaje
u nas w kazdym szpitalu mozna spokojnie wraz z polozna poogladac sale...taka własnie jakby wycieczka jest i wtedy mozesz dokładnie omówić co po co i do czego. To nic nie kosztuje, tylko trzeba wczesniej rezerwować miejsce.

Ja nie chodzę do szkoły rodzenia ponieważ nie widzę takiej potrzeby.

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

17 mar 2011, 10:38

Ja urodziłam bez szkoły rodzenia, nie widziałam potrzeby uczęszczania na takie zajęcia.
I co dałam radę :-D

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

17 mar 2011, 10:44

Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam,ponieważ większość ciąży przeleżałam gdyż była ona zagrożona w sumie od samego początku.
Dziś mogę powiedzieć że żałuję że nie miałam takiej możliwości,może znając techniki oddychania i radzenia sobie z bolesnymi skurczami rodziłoby mi się łatwiej.Od położnej nie uzyskałam żadnej pomocnej informacji.

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

17 mar 2011, 14:12

Ja chciałabym pójść do szkoły rodzenia, ale w tej chwili jest to niemożliwe, bo muszę leżeć. We wtorek mam wizytę u lekarza i jak wszystko będzie ok, to pewnie będę mogła już iść. A dlaczego chcę? Chociażby dlatego, że ostatnio zmieniły się zasady pielęgnacji noworodka i chciałabym posłuchać opinii położnej, poza tym może dowiem się czegoś, czego jeszcze nie wiem.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość