Qanchita może jeszcze się uda a jak Jola?
Teraz to już coraz zimniej i mniejsza przyjemność ze zwiedzania
A Jolka ok. Leżakuje w p-lu bez oporów. Pani powiedziała że dominuje swoją osobowością.
Dziś tylko stwierdziła, że nie chce iść do p-la bo chce zostac z mamusią...wyczaiła że mam II zmianę w pracy i chodzę na 14.
Pozwiliłam jej więc zostać, bo w sumie sama za nią tęsknię...prawie caly dzien bysmy sie nie widziały
Na szczęście mi II zmiana przypada tylko 5 dni w miesiącu zazwyczaj, więc tragedii nie ma
No i u nas też przez te zmiany pogody już katarek się pojawia
