Re: oktoberteam 2006
: 30 wrz 2013, 10:07
Chloe - bo my tacy dziwni, zaczęło się od Lili i Róży dwa kwiatuszki moje i tak zostało, a potem to już tradycja no i uparcie "walczę" o używanie obu imion skoro już się je nadało dziecku taki fetysz...
Gosiu - żeś zaszalała z tymi zajęciami dodatkowymi u nas ze względu na małą mieścinkę zajęcia są ograniczone, tańce są ale moje nie chcą, wszędzie trzeba dowieźć niewiele ale jednak... od czwartku zaczynają angielski (mama jednej z dziewczynek uczy), od października te zajęcia z instrumentami muszę się rozejrzeć (a dokładniej to czekam na decyzję gminy czy dofinansuje połowę w ramach karty ZDR3+ - koło rodzin wielodzietnych), balet chodziły ale to w soboty i brak możliwości odrobienia a my już w piątki często wyjeżdżaliśmy do Gołdapi... W szkole chodzą na kółko teatralne, w weekendy chodzimy na basen (o ile wszyscy zdrowi) i pani zapisała Lilę na Kółko korekcyjno-kompensacyjne (ma skrzyżowaną lateralizację i obniżoną koordynację wzrokowo-ruchową) a że są papużkami nierozłączkami to pani wpisała obie No i jeździmy do ortoptysty na ćw. 2 x w tyg. i w piątki SI - oooo dużo tego wyszło
Cieszę się, że ED Wam się fajnie zaczęło oby tak dalej tak, dziewczynki siedzą razem w ławce, obie chciały i pani tez niezależnie tak posadziła
Czekam na wieści od Kati...
Asiu - ja nie kupuję dużo zabawek, bo już wiem że nie bawią się nimi, mają kilka kucyków i wystarcza im, bo kilka worków wyniosłam, niemal nieużywanych zabawek zbierały tylko kurz pokazywałam im te lalki kucykowe ale nie podobają im się, one od urodzenia zwierzątkowe i figurki, najlepsza zabawa Jesteśmy rodzinnie ideologicznie negatywnie nastawieni do MH i tego typu zabawek, więc szał modowy z tv nas omija, a w klasie jest kilka rodzin podobnie myślących więc nie jesteśmy odrzutkami heheh
Chloe - współczuję chorób, daj znać jak dzieciaki...
Gosiu - żeś zaszalała z tymi zajęciami dodatkowymi u nas ze względu na małą mieścinkę zajęcia są ograniczone, tańce są ale moje nie chcą, wszędzie trzeba dowieźć niewiele ale jednak... od czwartku zaczynają angielski (mama jednej z dziewczynek uczy), od października te zajęcia z instrumentami muszę się rozejrzeć (a dokładniej to czekam na decyzję gminy czy dofinansuje połowę w ramach karty ZDR3+ - koło rodzin wielodzietnych), balet chodziły ale to w soboty i brak możliwości odrobienia a my już w piątki często wyjeżdżaliśmy do Gołdapi... W szkole chodzą na kółko teatralne, w weekendy chodzimy na basen (o ile wszyscy zdrowi) i pani zapisała Lilę na Kółko korekcyjno-kompensacyjne (ma skrzyżowaną lateralizację i obniżoną koordynację wzrokowo-ruchową) a że są papużkami nierozłączkami to pani wpisała obie No i jeździmy do ortoptysty na ćw. 2 x w tyg. i w piątki SI - oooo dużo tego wyszło
Cieszę się, że ED Wam się fajnie zaczęło oby tak dalej tak, dziewczynki siedzą razem w ławce, obie chciały i pani tez niezależnie tak posadziła
Czekam na wieści od Kati...
Asiu - ja nie kupuję dużo zabawek, bo już wiem że nie bawią się nimi, mają kilka kucyków i wystarcza im, bo kilka worków wyniosłam, niemal nieużywanych zabawek zbierały tylko kurz pokazywałam im te lalki kucykowe ale nie podobają im się, one od urodzenia zwierzątkowe i figurki, najlepsza zabawa Jesteśmy rodzinnie ideologicznie negatywnie nastawieni do MH i tego typu zabawek, więc szał modowy z tv nas omija, a w klasie jest kilka rodzin podobnie myślących więc nie jesteśmy odrzutkami heheh
Chloe - współczuję chorób, daj znać jak dzieciaki...