Witajcie kobitki.
Oj coraz mniej czasu na siedzenie przy kompie, przynajmniej u mnie tak jest, bo Ala jest jak mały perszing, wszędzie jej pełno. Trzeba miec oczy na około głowy.
Chorowała nam przez miesiąc, bidulka wymęczyła się, ale już jest ok.
Jak już rozrabia, to znaczy że jest zdrowa
tyna nasza panienka też nie uznaje sprzeciwów i najlepiej by było tak jak ona chce.
Z dobrych wieści, to takie że wyszły kolejne 2 zębiska.
No i Ala zaczyna mówic, tak fajnie niezgranie, powtarza co łatwiejsze słówka i ma z tego radochę.
Brawa dla Michałaka
za chodzenie
Jak ten czas szybko leci, a jeszcze nie tak dawno były takimi kruszynkami.