Awatar użytkownika
a$ka
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 255
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:00

30 maja 2007, 15:44

graszek, takie historie podnoszą nas na duchu,że przed nami tez jest szansa na kolejne macierzyństwo-oby więcej was nic złego nie spotkało a Julcia doczekała się rodzeństwa.

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

30 maja 2007, 19:07

graszek, moge sie cieszyc ze masz Julke ..chociaz czasem trudno jest odpowiedziec sobie dlaczego tak sie stalo

paulina83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2398
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:13

31 maja 2007, 08:52

graszek, bardzo sie ciesze ze tak Ci sie wszystko ułozyło, i ze masz sliczna córeczke, niestety w zyciu tak bywa ze musi stac sie cos co powoduje ze zmieniami sie ....

Awatar użytkownika
Aneta 30
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2137
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:54

01 cze 2007, 20:47

Z okazji Dnia Dziecka dla Wszystkich naszych aniolkow (************************)

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

06 cze 2007, 10:01

Kiedyś czytałam Wasz wątek, tak niedawno, zanim zaciążyłam...I bardzo Wam współczułam...
Dzisiaj zawitałam do Was, bo podzieliłam Wasz los. Straciłam swoją upragnioną ciąże. Wszystko było OK i nic nie zapowiadało tragedii.

25.05.2007 zaczełam plamić i trafiłam do szpitala. Nic mnie nie bolało.Zrobili mi usg i na ekranie zobaczyłam maleńki płodzik. U maleństwa nie biło serduszko.Od razu zlecili badanie bhcg. Usłyszałam diagnoze, która była dla mnie jak wyrok: poronienie zagrażające.
Dostałam leki podtrzymujace ciaze i miałam leżec 22 h/dobę. Wychodziłam tylko do toalety. Myslałam pozytywnie, naprawde walczyłam o te ciąże. Miałam ogromne wsparcie w Męzu i w Rodzicach i w dziewczynach z TT, z którymi mialam stały kontakt smsowy. One trzymały kciuki, modliły sie, słałay pozytywne fluidy. Dały mi mnóstwo siły.
Plamienie raz było, raz ustępowało. Bardzo bolało mnie podbrzusze i miałam skurcze.Beta wzrosla od ostatniego badania, ale bardzo malutko. Dla mnie to jednak było światełko w tuneli nadziei.Po kilku dniach wykonano ponownie usg - serduszko nadal nie biło. Porównałam wymiary płodu i okazało sie, ze przez blisko tydzien nie urósł nawet 1mm. Wiedziałam juz wtedy, że stało sie najgorsze. Ciąża była martwa.
Pewnej nocy obudził mnie okropny ból, czułam, ze to skurcz macicy. Po chwili ustał i od tamtej pory nic mnie juz nie bolało, kłucia i skurcze macicy ustały i plamienia tez. Na własna reke wykonałam sobie w laboratorium kolejne badanie beta. Beta spadła o 600 jednostek. Wykonano mi kolejne kontrolne usg i na ekranie nie zobaczyłam już płodu. Pozostał tylko spłaszczony, pusty pęcherzyk ciązowy. Płodzik albo sie wchłonął albo "wydałam go na świat". Musiałam tego nie poczuc, nie zauważyc...

4 czerwca wykonano mi zabieg...Od wczoraj jestem w domku...

Blisko 4 tygodnie chorowałam na angine ropną, dwa razy dostałam opryszczkę (wirus). Podejrzewamy z Mężem, ze to jest powód zakłoceń w rozwoju naszej ciązy. Naszemu maleństwu nigdy nie zabiło serduszko...
Przezylismy prawdziwy koszmar, to jest nasza zyciowa tragedia...Rozpaczalismy, płakalismy, pytalismy dlaczego?
W chwili obecnej probujemy zapomniec o tym, co nas spotkało. O malince nigdy nie zapomnimy, ale tych strasznych 11 dni pamietac nie chcemy...
Myslimy bardzo pozytywnie i nie mozemy doczekac sie chwili, gdy odstaniemy zielone światełko na staranka...

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

06 cze 2007, 10:10

K@tk@, mozna sie pytac dlaczego ...ale czy ktos umie na to odpowiedziec ?

zycze wam aby to swiatelko szybko u was sie zapalilo ....

Awatar użytkownika
Aneta 30
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2137
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:54

06 cze 2007, 11:04

K@TK@ na to chyba nie ma odpowiedzi naszych malenst nigdy nie zapomnimy
zycze aby Wam zielone swiatelko zapalio sie jak najszybcije
swiatelka dla naszych aniolkow (******************)

Awatar użytkownika
Lady
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1697
Rejestracja: 06 mar 2007, 14:05

06 cze 2007, 14:38

K@tk@ :ico_placzek:
swiatelko dla aniołeczków [*]

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

08 cze 2007, 17:21

K@tk@ :ico_pocieszyciel:

pontoniczek
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 321
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:37

09 lip 2007, 13:35

NIe da się zapomnieć.. krzyczę całą sobą, bo tak bardzo chcę przytulić mojego syna że aż boli.. boli od czubka włosa po dno serca.
Im więcej czasu mineło tym bardziej boli. miało być przecież tak pięknie, przecież wszystko było w porzadku. Co ze mnie za matka ze niezauważyłam nic niepokojacego. Przecież cos musiało się dziać.. cos musiałam zbagatelizować.
No i to że on żył cały czas chciał życ a ja go poprostu tak o wypchałam z siebie bo mnie nastraszyli i zaczęłam bać sie o swój tyłek.
Powinnam była powiedzieć ze nie bede rodzic.. ze nie pozwolę mu wyjśc, ze jak umrzeć to razem.
Co ze mnie za matka!!!!??????
:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość